Od kilku dni świat na nowo ogarnęła „pokemonomania”. Stało się tak wraz ze światową premierą gry na urządzenia mobilne – Pokemon GO. W sobotę, 16 lipca, torunianie spotkają się wspólnie, aby łapać swoje ulubione stworki, bo jak mówią – w grupie raźniej
Mimo, że gra nie miała jeszcze premiery w naszym kraju to już teraz na ulicach spotkać można wielu młodych ludzi z telefonami komórkowymi w rękach. Niby nic nowego, a jednak… Młodzież wpada na różne przedziwne pomysły, aby tylko złapać konkretnego Pokemona. Warto bowiem odnotować, że większe prawdopodobieństwo na spotkanie Squirtle (Pokemon wodny) będzie nad morzem czy jeziorem, a Bellsprouta (Pokemon trawiasty) w lesie.
I tak jeden z Amerykańskich graczy w celu odnalezienia Koffinga, który należy do kategorii Pokemonów trujących, udał się do… Muzeum Holocaustu. Szukając tych stworków, można też dokonać szokującego odkrycia o czym przekonała się inna z Amerykanek. Wędrując wzdłuż brzegu rzeki nie spodziewała się, że zamiast Pokemona odnajdzie… zwłoki.
W sobotę, 16 lipca, gracze z Torunia spotkają się na Bulwarze Filadelfijskim, aby wspólnie ruszyć na podbój Pokemonów. Start swojej wyprawy zaplanowali na godzinę 16:00. Do tej pory na facebookowym wydarzeniu zapisało się ponad 190 osób, jednak liczba chętnych stale wzrasta.
– Wybiorę się z miłą chęcią – opowiada Adam, który Pokemony zaczął zbierać niespełna tydzień temu. – Ta gra bardzo wciąga, a wydarzenie może zjednoczyć graczy. Do tej pory udało mi się złapać dziewiętnaście Pokemonów. Mam nadzieję, że w sobotę mój dorobek znacznie wzrośnie!
Celem gry jest złapanie wszystkich stworków. Z częścią z nich może być jednak w Toruniu problem, bowiem takie Pokemony jak Cubone czy Geodude występują w górach, a Voltorb w… opuszczonych miastach. Mimo wszystko graczom życzymy powodzenia w osiągnięciu celu, przy jednoczesnym zachowaniu uwagi i chłodnej głowy.