Ledwie naprawiono zniszczony billboard na Placu Rapackiego, a już został on powtórnie zniszczony. Co tym razem wymyślili toruńscy wandale? Czy eksponaty same zachęcają ich do reakcji?
Kilka dni temu pisaliśmy o wandalizmie jakiego dopuścili się torunianie. Sprawa dotyczyła billboardu z oknem przeglądarki Google’a i zapytaniem „Who Am I?” Mario Fuentesa z Ekwadoru. Nie był to pierwszy raz, gdy dzieło ucierpiało. Szkody jakie wyrządzono, zostały jednak szybko naprawione, aby podziwiający mogli dalej cieszyć się widokami. Jednak twórczość Ekwadorczyka nie daje spokoju innym, niewyrażonym twórczo „artystom”. Nie pomogły dodatkowe patrole, ani miejski monitoring. Billboard znów został uszkodzony. Ostatnio eksponat został ozdobiony rysunkami smoków, teraz przyszła kolej na odpowiedzi na tytułowe pytanie oraz list od jednego z poruszonych mieszkańców. Jedno jest pewne – twórczość skłoniła wielu do przemyśleń i działania, pytanie czy takie było założenie twórcy?
Przypomnijmy, że jest to praca jednego z laureatów konkursu Międzynarodowego Festiwalu Art Moves. W tym roku hasłem przewodnim było: „Pod presją. Jak być sobą we współczesnym opresyjnym świecie?”. Dzięki festiwalowi możemy podziwiać prace umieszczone w przestrzeni miejskiej. Przynajmniej takie było założenie. Lecz jeśli niektórzy „koneserzy” się nie opamiętają, to długo nie nacieszymy się sztuką.