Zapomniani bohaterowie na wokandzie – Międzynarodowy Kongres „Pomoc Polaków w Ratowaniu Żydów”

0
1652

„Kto ratuje jedno życie, jakby świat ocalił” – tymi słowami pochodzącymi z Talmudu Michał Sobelman rozpoczął w czwartek Międzynarodowy Kongres „Pomoc Polaków w Ratowaniu Żydów”. Rzecznik prasowy ambasady Izraela w Polsce był jednym z wielu gości zaproszonych na konferencję zorganizowaną w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Podczas kongresu poruszono wiele ważnych, ale również bolesnych tematów dotyczących Holokaustu. Na twarzach niektórych gości dało się zauważyć łzy. Szczególnie u tych, którzy przeszli przez piekło zgotowane przez hitlerowców.

Czwartkowy kongres w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej obfitował w znakomite osobistości. Do Torunia przyjechali przedstawiciele władz i instytucji państwowych, doktorzy, profesorowie oraz ci najważniejsi – świadkowie Holokaustu – jedni z niewielu Żydów, którzy przeżyli II Wojnę Światową. Swoje świadectwo przedstawiły Chava Nissimov oraz Jadwiga Pucyk. Pierwsza z pań urodziła się w Warszawie, na trzy miesiące przed wybuchem wojny. Jako dziecko widziała śmierć swojego ojca i transport dziadków do obozu zagłady. Została uratowana przez polską rodzinę Walczaków, którzy zapewnili jej schronienie i dzięki tej pomocy przetrwała wojnę.

Nie wiem, czy na ich miejscu potrafiłabym się zachować tak jak oni – przyznała ocalona. – To dzięki nim żyję i mogę dzielić się swoją historią z innymi. To są rzeczy, o których trzeba pamiętać. W Izraelu opowiadam swoją historię wielu młodym ludziom. Chciałabym kiedyś przyjechać z nimi do Polski, by porozmawiali z tutejszą młodzieżą o przeszłości. Żeby pielęgnowali tę pamięć.

Chava Nissimov została uratowana przez polską rodzinę Walczaków jako kilkuletnia dziewczynka (fot. Rafał Olejnik)

Z kolei pani Jadwiga Pucyk opowiedziała historię swojej matki, która dała chleb Żydowi w czasie wojny, za co została rozstrzelana przez Niemców. Ciała kobiety nie pozwolono nawet zabrać i pochować. Dodatkowo zabroniono mówić, że Niemcy zabili matkę pani Jadwigi, ale że umarła śmiercią naturalną.

– Dziękuję wszystkim organizatorom spotkania za to, że historia mojej mamy została głośno opowiedziana i uszanowana – mówiła zza stołu prezydialnego wzruszona 90–latka.

Świadectwa były tylko częścią Kongresu. Głos zabrał również ks. dr Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik prasowy episkopatu Polski, który wraz ze swoim bratem Arturem przedstawił faktografię badań nad historią Polaków, którzy pomogli Żydom w czasie wojny. Swoją prelekcję wygłosił również dr Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Szarek podkreślił, jaką rolę w przywracaniu pamięci o bohaterach II Wojny Światowej ma IPN. Mówił też, jak ważna jest organizacja takich kongresów, jak ten w WSKSiM.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek w towarzystwie ojca założyciela WSKSiM, Tadeusza Rydzyka (fot. Rafał Olejnik)

Przez kilkadziesiąt lat zbyt mało mówiono na temat ratowania Żydów podczas wojny – mówi dr Szarek. –  Dobrze, że dzisiejsza konferencja w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu się odbyła, ale takich spotkań jest zbyt mało. Każdą taką inicjatywę należy wspierać. Dlatego też wsparliśmy inicjatywę powstania kaplicy poświęconej pamięci Polaków ratujących Żydów. Takie tematy mają ogromne znaczenie i są uzupełnieniem wiedzy, która przez dziesięciolecia nie była przekazywana.

Za stołem prezydialnym można było również zobaczyć znane osobistości ze świata nauki. Wśród nich byli m.in. dr Adam Sandbauer, ks. prof. dr hab. Waldemar Chrostowski oraz dr Mateusz Szpytma (wiceprezesa IPN). Kongres zakończyła wspólna modlitwa w Kaplicy Pamięci w Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji oraz msza święta, która odbyła się już w kościele. Eucharystii przewodniczył ks. dr Paweł Rytel – Andrianik.