Trwają prace nad nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym, który ma dotknąć rynek e-papierosów. Wyższe ceny mogą znacznie zaburzyć branżę tytoniową w Polsce
Sprzeciw wobec próby nałożenia podatku wyrazili przedstawiciele Wolności. Wczoraj pod Urzędem Skarbowym przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu – podobnie jak w innych 29 miejscach Polski – zaprezentowali własne postulaty dotyczące tej problematyki.
– Tak wysoka akcyza sprawi, że koszt standardowego pojemnika z płynem do e-papierosów wzrośnie nawet o 8 zł – powiedział Arkadiusz Cieśniewski z toruńskiego okręgu Wolności.
Cieśniewski posłużył się przykładem z Portugalii, gdzie wpływy z akcyzy osiągnęły zaledwie 5% planu, upadło przez nią 2 tysiące sklepów, a pracę straciło 5,5 tysiąca osób. W Portugalii po nałożeniu akcyzy na e-papierosy ich legalna sprzedaż spadła o 90%.
Ministerstwo Finansów w uzasadnieniu do swojej ustawy przyznało, że celem wprowadzenia akcyzy jest zachowanie wpływów z akcyzy od tradycyjnych papierosów, wyższe standardy ochrony zdrowia czy zapobieganie nielegalnemu przywozowi różnych substancji do Polski.
Skarbnik okręgu toruńskiego, Jakub Dziadosz przedstawił propozycję ustawy, której celem jest zniesienie wielu ograniczeń w handlu, reklamie i paleniu e-papierosów.
– Zamiast wprowadzenia akcyzy Wolność proponuje w swoim projekcie ustawy: zniesienie zakazu handlu e-papierosami i akcesoriami z nimi związanymi w Internecie, umożliwienie sprzedawania baz nikotynowych w większych pojemnikach, ograniczenie zakazu reklamy wyrobów tytoniowych oraz przywrócenie właścicielowi nieruchomości i środka transportu prawa do wprowadzania zakazu palenia lub zezwolenia na palenie – mówił Dziadosz.
W praktyce wzrost cen e-papierosów będzie skutkował spadkiem ich sprzedaży i powrotem wielu palaczy do tradycyjnych, bardziej szkodliwych papierosów. W Polsce liczba użytkowników e-papierosów wynosi ponad 1,5 mln.