Poli Budowlani nie sprostali sześciokrotnemu mistrzowi Polski i przegrali w Arenie Toruń z Chemikiem Police 0:3. Podopieczne Mirosława Zawieracze wciąż plasują się na spadkowym, 13. miejscu w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet
Poli Budowlani Toruń podobnie jak na początku sezonu, muszą zmierzyć się z trudami terminarza tegorocznych rozgrywek LSK. Po spotkaniu z liderem rozgrywek przyszedł czas na czterokrotnego z rzędu mistrza Polski, a to nie koniec. Za tydzień toruniankom przyjdzie mierzyć się z obecnym wicemistrzem kraju.
Mecz z Chemikiem od początku był bardzo wyrównany, z małym wskazaniem na policzanki. Przyjezdne od stanu 9:11 wrzuciły jednak wyższy bieg i wyraźnie odskoczyły naszej ekipie. Przewaga rosła z minuty na minutę. Gospodynie nie były w stanie znaleźć rozwiązania na świetną grę mistrza Polski i ostatecznie uległy mu 16:25.
W kolejnych partiach waleczność Poli Budowlanych stała na wyższym poziomie. Na początku drugiego seta byliśmy świadkami wymiany punkt za punkt. Torunianki grały mądrze i skutecznie, a kiedy policzankom udało się uciec na kilka „oczek”, siatkarki z Grodu Kopernika w piorunującym tempie odrabiały straty. Trwało to jednak tylko do pewnego momentu. Przy stanie 14:13 serię punktów zdobyły policzanki, na co dwukrotnie reagował Mirosław Zawieracz. Przerwa w grze niewiele jednak dała i to Chemik mógł cieszyć się z ugrania drugiej partii (22:25).
Trzeciego seta świetnie rozpoczęły przyjezdne. Już po kilku minutach gry na tablicy świetlnej widniał wynik 3:11. Policzanki grały jak w transie, jednak miały też swoje chwile słabości, co skrzętnie starały się wykorzystać torunianki. Pod koniec partii siatkarkom Chemika zapalił się grunt pod stopami, bowiem podopieczna Mirosława Zawieracza niemal doprowadziły do wyrównania (21:22). Ostatecznie 3 punkty z rzędu zdobyły jednak przyjezdne i to one opuściły parkiet w zdecydowanie lepszych humorach.
W toruńskim zespole ponownie najlepszą zawodniczką okazała się Marina Cvetanović (10 punktów). Słowenka nie ma jednak wsparcia w koleżankach. Mamy nadzieję na poprawę już w kolejnym spotkaniu, które ponownie odbędzie się w Arenie Toruń. Rywalem Poli Budowlanych będzie Grot Budowlani Łódź.
Poli Budowlani Toruń – Chemik Police 0:3 (16:25, 22:25, 21:25)