V Turniej Piłkarski Ecenter „Jest Fajnie!” za nami! Po raz pierwszy zdarzyła się sytuacja, w którym zwycięzca sprzed roku obronił tytuł. Puchar Prezydenta Miasta Torunia zdobyli byli mistrzowie Polski w minifutbolu – Dynamik Herring Toruń. Prawdziwymi zwycięzcami okazali się jednak Tomek i Antoś Tomiccy, dla których zbierane były środki
Dwadzieścia cztery drużyny przez dwa dni rywalizowały o tytuł najlepszej amatorskiej drużyny w Toruniu. Nie zabrakło stałych uczestników takich jak Jakubskie, Atletico Moment Finanse, MUPS Toruń czy Toruńscy Liverpoolczycy, ale nie tylko. Jak co roku zgłosiło się również kilka nowych drużyn, które sporo namieszały w jubileuszowej, V edycji.
Zmagania rozpoczęły się w sobotę, 25 lutego, już o godzinie 8:00. Co ciekawe, to właśnie z grupy A awans do 1/8 finału uzyskały aż trzy zespoły – Chełmża Futsal Team, Yogi Boys A oraz Alkoholix. Ostatnia z wymienionych drużyn zdobyła najwięcej punktów z zespołów z trzecich miejsc, dzięki czemu mogła cieszyć się z awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Największa chyba niespodzianka in minus w całym turnieju miała miejsce w grupie B. Bardzo dobrze znana w toruńskim środowisku drużyna Kolo Terrority nie zdobyła bowiem ani jednego punktu. Musieli oni uznać wyższość takich zespołów jak Atletico Moment Finanse (9 pkt.), F-A Playarena (6 pkt.) oraz Toruńskich Liverpoolczyków (3 pkt.).
W grupie C rywalizował fanklub kolejnego angielskiego zespołu – Manchesteru United. Niestety również MUPS Toruń nie zdołał wywalczyć awansu do 1/8 finału. Ta sztuka udała się za to drużynom Piegusek Damar S.C. i Evolucyjni, którzy zremisowali oba swoje spotkania. W grupie D sprawa awansu od początku była już raczej rozstrzygnięta. To właśnie w niej zagrała nasza drużyna – ChilliToruń Ecenter. Nie poddaliśmy się bez walki, choć w ostatecznym rozrachunku oba spotkania przegraliśmy tym samym stosunkiem bramek (0:6). W meczu o pierwsze miejsce SM Flisak pewnie pokonał Deltę Szwadron Super Cool Komando Wilków Alfa 2:0.
Grupa E była rozstrzygnięta bez konieczności grania. Niestety z rozgrywek musiały wycofać się dwa zespoły w związku z czym awans z pierwszego miejsca wywalczyli JZK Klinowcy, a jako druga drużyna przypisana została ekipa Alkoholix. Nie oznacza to, że Klinowcy w ogóle nie pojawili się na parkiecie. Rozegrali oni sparing z Deltą Szwadron i już w tym spotkaniu pokazali, że nie będą oni łatwym przeciwnikiem w kolejnych fazach turnieju.
W kolejnych grupach swoją moc pokazały zespoły FC Toruń Północny, Jakubskie i Dynamik, które nie miały większych problemów ze swoimi rywalami. Do tych trzech zespołów dołączyli fanatycy BMW z MPOWER CLUB Toruń, K.S. Wisła Osiek oraz R1 SQUAD. Kolejną niespodzianką pierwszego dnia turnieju było odpadnięcie srebrnych medalistów sprzed trzech lat – Bydgoskiego.
Niedzielne zmagania zainaugurowały zespoły Chełmża Futsal Team oraz F-A Playarena. Już na starcie mieliśmy bardzo wyrównane spotkanie, z którego ostatecznie obronną ręką i z awansem do ćwierćfinału wyszli ci drudzy wygrywając 2:1. Emocje na najwyższym poziomie zaprezentowały nam również drużyny Yogi Boys A i Atletico Moment Finanse. Choć Yogi pewnie prowadziło od początku spotkania, to w pewnym momencie Atletico postawiło wszystko na jedną kartę, przycisnęło i było bardzo blisko doprowadzenia do remisu. Ostatecznie jednak z awansu cieszyli się Yogi Boys, którzy zwyciężyli 4:2.
Pozostałe spotkania nie były już tak wyrównane. Swoje mecze pewnie zwyciężyli Piegusek Damar S.C. (4:1 z Deltą), JZK Klinowcy (3:0 z BMW), Jakubskie (6:3 z R1 SQUAD), SM Flisak (4:2 z Evolucyjnymi), FC Toruń Północny (2:0 z Alkoholix i Dynamik Herring Toruń (7:1 z Wisłą Osiek).
Po raz pierwszy w historii turnieju zdarzyło się, że ani w 1/8 finału, ani w ćwierćfinałach nie oglądaliśmy dogrywek. Jako pierwsi awans do strefy medalowej wywalczyli przedstawiciele Futbol Areny Playareny, wygrywając z Pieguskiem Damar S.C. 3:1. Zaraz po nich dołączyli przedstawiciele Jakubskiego (4:0 z JZK) i SM Flisak (2:0 z Yogi Boys A). Bardzo wiele problemów Dynamikowi stworzyli młodzi zawodnicy z FC Toruń Północny. Po bardzo zaciętym spotkaniu obrońcy tytułu zwyciężyli 3:2.
Nie ujrzeliśmy dogrywek we wcześniejszych spotkaniach, za to w półfinałach mieliśmy je w obu meczach. Co więcej, o awansie do wielkiego finału rozstrzygały serie rzutów karnych. W pierwszym pojedynku zmierzyły się zespoły F-A Playareny oraz Jakubskiego i przez dwadzieścia pięć minut nie padła żadna bramka. Głównie za sprawą świetnie dysponowanych bramkarzy – Bartosza Goszki i Piotra Dembińskiego. W konkursie karnych lepiej zaprezentował się ten drugi i to F-A Playarena była już pewna zdobycia co najmniej srebrnych medali. Jeszcze lepszą dyspozycją popisał się golkiper Dynamika – Mateusz Skibiński, który pewnie obronił dwa rzuty karne i dał swojej drużynie awans do finału.
Kiedy zawodnicy najlepszych czterech drużyn mieli czas na odpoczynek, nie odpoczywali politycy, dziennikarze i ludzie związani z profesjonalnym sportem. O godzinie 17:00 w hali Zespołu Szkół nr 28 rozegrano mecz pokazowy pomiędzy przyjaciółmi Elany Toruń i FC Toruń. W tej pierwszej drużynie oglądaliśmy Roberta Kłosa, byłego zawodnika ekstraklasowych drużyn, a obecnie menedżera pierwszej drużyny żółto-niebieskich, Adriana Wróblewskiego, byłego zawodnika Elany, który aktualnie reprezentuje barwy Sokoła Ostróda, Wiceprzewodniczącego Rady Miasta Torunia Michała Jakubaszka, prezesa Stowarzyszenia „Jest Fajnie!” Marcina Lewickiego oraz gościnnie Radosława Malarskiego (Delta Szwadron) i Piotra Dembińskiego (F-A Playarena). Po stronie przeciwnej wystąpili trener FC Toruń Klaudiusz Hirsch, zawodnik tej drużyny – Ivan Lopez del Pino, poseł Arkadiusz Myrcha, radny Michał Rzymyszkiewicz, Piotr Drążek oraz gościnnie Mateusz Skibiński (Dynamik). Obie drużyny solidarnie podzielili się punktami (2:0), jednak o końcowym zwycięstwie miały zadecydować… przedłużone rzuty karne. W nich jedyną bramkę zdobył Skibiński i to przyjaciele FC Toruń cieszyli się z ostatecznego triumfu.
Turniej swoimi występami uświetnili również tradycyjnie tancerze i tancerki z Blazin Dance Crew oraz, znany przede wszystkim ze swoich występów w przerwach spotkań Polskiego Cukru Toruń, Krzysztof Boszman. Przedsmakiem finałowego starcia był mecz o 3. miejsce. Przyniosło ono jednak znacznie więcej emocji niż sam finał. Brązowe medale zgarnęli zawodnicy Jakubskiego, którzy pokonali SM Flisak 3:2.
W wielkim finale po raz kolejny swoim kunsztem popisali się zawodnicy Dynamika Herring Toruń. Pokonali oni F-A Playarenę 4:0, a jedną z bramek zdobył nawet… Skibiński. To właśnie on został wybrany najlepszym bramkarzem V Turnieju Piłkarskiego Ecenter „Jest Fajnie!”. Pozostałe nagrody indywidualne również zgarnęli piłkarze Dynamika. Po raz drugi z rzędu najlepszym zawodnikiem został Tomasz Zieliński, a strzelcem Karol Kułacz.
Prawdziwymi zwycięzcami są jednak Tomasz i Antoś Tomiccy, dla których zbierane były środki. Choć w turnieju wystąpiło mniej drużyn niż w roku ubiegłym, a w Stowarzyszeniu wciąż trwa liczenie środków, to organizatorzy zapewniają, że idą na rekord. W poprzednim roku na rzecz chorego Pawełka udało się zebrać 6 100 złotych.
– Aktualnie liczymy zebrane środki, ale prawdopodobnie uda się pobić rekord sprzed roku – mówi Marcin Lewicki, prezes Stowarzyszenia „Jest Fajnie!”. – Czekamy jeszcze na licytacje, które wystartują po 10 marca. Jeżeli chodzi o turniej, to mimo tego, że był zrobiony dość szybko, można powiedzieć, że się udał. Organizacja wyszła pozytywnie, drużyny były zadowolone, a szczególnie zadowoleni byli Państwo Tomiccy, którzy byli obecni na imprezie. Ogólnie jesteśmy zadowoleni. Oczywiście wszystko mogło wyjść jeszcze lepiej i zdajemy sobie sprawę ze swoich błędów, ale nie mamy sobie dużo do zarzucenia. Cieszymy się, że po raz kolejny mogliśmy pomóc.
Co będzie można wylicytować? Przede wszystkim koszulki z podpisami sportowców. Na aukcji znajdą się trykoty Elany Toruń z autografami zawodników tego klubu oraz drużyny Ruchu Chorzów, FC Toruń z podpisami zawodników, czy przekazanej przez Roberta Kłosa koszulki z podpisem Łukasza Piszczka. Niedawno w Grodzie Kopernika odbył się mityng Copernicus Cup, podczas którego swoje podpisy na koszulce złożyli także najlepsi polscy lekkoatleci, a także srebrna medalista Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro w biegu na 1500 metrów – Genzebe Dibaba. Do pomocy włączyła się także ekstraklasowa Wisła Płock, która na licytację przekaże również coś od siebie.
Pan Tomasz i jego syn Antoś, którzy cierpią na dystrofię miotoniczną typu 1 potrzebują aż 300 tysięcy złotych na przeszczep mezenchymalnych komórek macierzystych. Do tej pory udało się uzbierać prawie 65 tysięcy, czyli około 21% potrzebnej kwoty. Już niedługo swoją cegiełkę dołoży również Stowarzyszenie „Jest Fajnie!”. Więcej o rodzinie Tomickich możecie dowiedzieć się TUTAJ.