Na Bydgoskim Przedmieściu przeprowadzono dziś akcję poszukiwawczą chłopca, który rzekomo wpadł do tak zwanej martówki
Służby zawiadomiła zszokowana kobieta, którą o zdarzeniu poinformował kolega zaginionego chłopca. Strażacy musieli rozpocząć akcję poszukiwawczą. W parku na Bydgoskim Przedmieściu zjawiła się także policja, pogotowie i oddział płetwonurków z Bydgoszczy.
Chłopiec – będący rzekomym naocznym świadkiem zdarzenia – wkrótce wycofał swoje zeznania. Prawdopodobnie za bardzo poniosła go wyobraźnia. Na szczęście był to fałszywy alarm.