Podczas przygotowań tegorocznej edycji konkursu TVP zablokowało występ Kayah. Z piosenkarką zsolidaryzowało się wielu artystów, w tym Maryla Rodowicz, Kasia Nosowska, Andrzej Piaseczny, Katarzyna Cerekwicka, Pectus czy Michał Szpak. W przeciągu kilku dni bogata obsada festiwalu zmalała do minimum, pozbawionego największych gwiazd polskiej muzyki. W miejscu, gdzie miał rozbrzmieć 54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej zapadła grobowa cisza.
Co na to TVP?
We wczorajszym programie „Gość Wiadomości” wywiadu udzielił Jacek Kurski. Zdaniem prezesa TVP Arkadiusz Wiśniewski bezprawnie zerwał umowę, czyniąc przy tym wielką krzywdę widzom, jak i historii festiwalu. Kurski przekonywał o przeniesieniu festiwalu do innego miasta.
Karol Wojtasik, toruński radny PiS zasugerował, jakoby trwały rozmowy w sprawie organizacji konkursu w… Toruniu!
– Jest pewien plan co do 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Może się uda… – napisał na swoim profilu na Facebooku Wojtasik.
Poprosiliśmy radnego o rozwinięcie swojej wypowiedzi, jednak na razie nie może podzielić się szerszymi informacjami. Zdecydowanego zaprzeczenia jednak nie usłyszeliśmy.
– Jeszcze nic nie jest pewne – powiedział nam Wojtasik. – Obecnie pracujemy nad tym, jednak oficjalnych informacji na razie nie mogę udzielić. Konkretów możemy spodziewać się do końca tygodnia, a na razie nic nie jest potwierdzone.
[AKTUALIZACJA 13:15]
Jak udało nam się dowiedzieć, aktualnie trwają w tej sprawie konkretne rozmowy. Nie wiadomo jednak, kto będzie organizował festiwal. Raczej nie odbędzie się on w Jordankach. Oczywiście termin 54. KFPP opóźni się.
[AKTUALIZACJA 14:22]
Rzecznik Prezydenta Miasta Torunia Anna Kulbicka-Tondel poinformowała, że „organizatorem (koncertu – przyp. red.) może być jedynie podmiot prywatny, bo miasto nie toczyło i nie toczy rozmów w tym temacie„.