„Tak wielu przechodniów, tak mało czasu…” – powiedział kiedyś Robin Williams. Niestety szybkość na drodze nie zawsze idzie w parze z przepisami, co dostrzegane jest także w Toruniu
We wrześniu na czterech toruńskich skrzyżowaniach ruszyła akcja „Weź-Rozwiń-Przejdź-Zostaw”, która miała poprawić bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych. W celu polepszenia naszej widoczności zainstalowano bowiem słupki z opaskami odblaskowymi. Owszem, użytkownicy zastosowali się do instrukcji, jednak uwzględnili tylko pierwszy punkt. Odblaski bardzo szybko zostały skradzione…
Nasi Czytelnicy niejednokrotnie podkreślali, że inicjatywa skończy się fiaskiem. Z ciekawym postulatem zwrócił się do nas Pan Paweł Gawiński, który twierdzi, że akcja „Weź-Rozwiń-Przejdź-Zostaw” jest przerzuceniem odpowiedzialności za wypadki z kierowców na pieszych.
– Statystyki policyjne pokazują, że większość wypadków z udziałem pieszych powodują kierowcy. Dlaczego więc nie powstała akcja edukująca kierowców, jak powinni zachować się na przejściu dla pieszych? – sugeruje Paweł Gawiński. – Przepisy zobowiązują kierowcę do zachowania szczególnej ostrożności i zmniejszenia prędkości przed przejściem dla pieszych.
Polska jest jednym z najniebezpieczniejszych krajów w Europie dla pieszych. Każdego roku liczba zabitych na drodze przechodniów oscyluje w okolicach tysiąca. 66 procent wypadków powodują kierowcy. Może zatem nie pieszych, a kierowców należałoby uczulać…?
– Akcja z opaskami okazała się nietrafiona, ponieważ opaski zostały po kilka dniach rozkradzione, a koszt akcji w porównaniu do ceny opasek jest bardzo wysoki – dodaje Paweł Gawiński. – Według mnie lepszym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie porządnego oświetlenia oraz zaprojektowanie przejścia w taki sposób, żeby wymuszało zmniejszenie prędkości.
Przyjrzyjmy się jednemu z największych skrzyżowań w Toruniu. W miejscu przecięcia ulic Czerwona Droga/Szosa Chełmińska/ Odrodzenia/Aleja Solidarności codziennie porusza się rzesza samochodów i pieszych. Jak się okazuje, nie wszyscy rozumieją zasady korzystania z sygnalizacji warunkowej.
– Bardzo często po włączeniu się zielonego światła dla pieszych, na przejście wjeżdża samochód, który wjechał na skrzyżowanie na zielonej „strzałce” – opisuje Paweł Gawiński. – Widziałem również pojazdy wjeżdżające na czerwonym świetle. Przed zielonym światłem włącza się żółty sygnalizator ostrzegawczy, który ignoruje większość kierowców. Domyślam się, że podobnie kierowcy będą ignorować odblaskowe opaski. Czy dla Prezydenta i MZD jeden samochód ważniejszy jest od życia pieszych?
Prawidłowe postępowanie przy sygnalizacji warunkowej to zatrzymanie przed sygnalizatorem, ruszanie i dalsza jazda z ustępowaniem pierwszeństwa każdemu uczestnikowi ruchu na naszym kierunku. Ostatni element niestety jest nagminnie pomijany, o czym najlepiej dowodzi nagrany przez naszego Czytelnika film.
https://www.youtube.com/watch?v=KQSmaNUCFcY
Masz dla nas temat? Dostrzegasz coś problematycznego w Toruniu? Napisz do nas! Adres e-mail: m.bak@chillitorun.pl, redakcja@chillitorun.pl