To wydaje się nieprawdopodobne, ale jednak mamy do czynienia z kuriozalną sytuacją. Dzieci i ich rodzice zmuszeni są do przebywania budynku, w którym klimatyzacja działa tylko w niektórych salach
Jak słusznie alarmują „Nowości” – sytuacja jest poważna. Dla każdego dziecka pobyt w szpitalu to rzecz stresująca i nikomu tego nie życzymy. Wiemy dobrze, że obecnie temperatury to ok 28-31 stopni i wydaje się, że klimatyzacja to po prostu obowiązek takiej placówki. Niestety w szpitalu Na Skarpie wciąż działa ona tylko w niektórych salach.
– Personel jest fantastyczny, fachowy i uprzejmy. Natomiast fakt, że w szpitalu dziecięcym w sporym mieście w Europie w XXI wieku nie ma klimatyzacji jest dla mnie nie do pojęcia – mówi Pani Natalia, rodzic jednego pacjentów, cytowana przez portal Nowości.
Miejmy nadzieję, że już wkrótce ten problem zostanie rozwiązany.
Źródło: nowosci.com.pl