Mentzen: Podniesienie płacy minimalnej jest szkodliwe dla całej gospodarki

0
1362

Jedną z największych przedwyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości jest podwyższenie płacy minimalnej do nawet 4 tys. złotych. Zdaniem toruńskiego ekonomisty i polityka zaburzy to polską gospodarkę i powiększy bezrobocie  

W 2020 roku minimalna pensja ma wynosić 3000, a w 2023 już 4000 zł brutto. To obietnica PiS, którą na ostatniej konferencji prasowej skrytykował lider listy Konfederacji w naszym okręgu Sławomir Mentzen.

– Zakładając bardzo optymistycznie, że w następnych latach wynagrodzenia w Polsce będą rosły tak samo szybko jak w roku poprzednim, to znaczy o 7% rocznie, do roku 2023 średnie wynagrodzenie byłoby w okolicach 6000 zł, a wynagrodzenie minimalne 4000 zł. Przekroczyłoby zatem 60% wynagrodzenia średniego. Nigdzie na świecie nie ma takiej sytuacji. To jest więcej niż w każdym państwie należącym do OECD, więcej niż w Szwecji, Danii, Norwegii czy w Finlandii. Nie ma na świecie takiego państwa socjalnego, w którym wynagrodzenie minimalne jest aż tak wysokie – podkreśla Sławomir Mentzen.

Do czego może doprowadzić taka zmiana? Mentzen powołał się na przykład Węgier, gdzie po próbach drastycznego wzrostu płacy minimalnej doszło do zwolnień pracowników i podwyżek cen.

– Skończyło się tym, że 10% osób zarabiających płacę minimalną straciło pracę, a koszty podniesienie płacy minimalnej w 75% zostały przeniesione na konsumentów, czyli na nas wszystkich. Po prostu przedsiębiorcy zwiększyli swoje ceny, żeby móc wypłacić większe wynagrodzenia. W zdecydowanej większości my sami pokryjemy koszty płacy minimalnej. Wszyscy będziemy mieli wyższe koszty utrzymania – dodaje Mentzen.

Skutki poniesienia płacy minimalnej mają też odczuć pracownicy wyżej wykwalifikowani, którzy nie będą mogli liczyć na wyższe wynagrodzenia ani podwyżki, co przełoży się na zniechęcenie do zwiększania kompetencji, do uczenia się i do zdobywania nowych umiejętności.

– Budżety płacowe nie są z gumy i podnoszenie płacy minimalnej kończy się tym, że osoby najmniej zarabiające dostaną dużą podwyżkę, a osoby zarabiające w okolicach średniej otrzymają bardzo małą podwyżkę albo żadnej, bo po prostu przedsiębiorcy nie będą mieli dla nich pieniędzy.

Mentzen podkreślił również, że kujawsko-pomorskie jest jednym z biedniejszych województw, a problem z wypłacaniem wyższych wynagrodzeń będą mieli nie tylko przedsiębiorcy, ale i samorządy. Toruński polityk proponuje „zregionalizowanie” płacy minimalnej, aby była uzależniona od średniego wynagrodzenia w danym województwie.

– Przykłady Francji i Włoch sprzed kilkudziesięciu lat pokazują, że ustalenie wysokiej pensji dla całego kraju kończy się tym, że biedniejsze regiony stają się ofiarami długotrwałego bezrobocia. Osoby, które nie będą mogły znaleźć pracy z powodu wysokiej płacy minimalnej, ani nie będą miały na tyle determinacji, by się wyprowadzić, będą skazane na bezrobocie – zakończył Sławomir Mentzen.

Czy podzielacie zdanie toruńskiego polityka? Obietnica PiS może mieć tak poważne konsekwencje? Dajcie znać w komentarzach!