36-letni mężczyzna w karygodny sposób wyłudzał pieniądze od bliskiej znajomej. Recydywista wzbudzał w niej empatię, opowiadając o ciężkiej chorobie, na którą nigdy nie zapadł. Oszustowi grozi 12 lat więzienia
Mężczyzna został aresztowany na najbliższy miesiąc przez toruński sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód. 36-latek od maja zeszłego roku do początku kwietnia roku bieżącego oszukiwał znajomą, opowiadając wymyśloną historię na temat swojej ciężkiej choroby krwi. Oszust prosił o wsparcie finansowe na leczenie w Szwajcarii, od którego zależało jego życie.
Kobieta okazując wielkie serce wspomogła mężczyznę, powierzając mu kilkadziesiąt tysięcy złotych i kilkanaście tysięcy euro. W końcu oszukiwana kobieta nabrała podejrzeń co do wykorzystania środków na leczenie i skierowała się do kliniki, w której 36-latek miał się leczyć. Okazało się mężczyzny nigdy tam nie było. Po tym zdarzeniu kobieta powiadomiła o tej sytuacji policjantów na Podgórzu.
Policja zweryfikowała wersję wydarzeń i przeszłość oszusta. Ustalili, że recydywista przeznaczył część pieniędzy na nowe auto dla kolejnej znajomej, z którą ma dziecko. Wyszło także na jaw, że 36-latek oszukał również inne osoby, w tym własną babcię, opowiadając podobną historyjkę o swojej wymyślonej chorobie. Wcześniej wspomniane auto, kilkadziesiąt tysięcy złotych oraz kilkadziesiąt tysięcy euro zostało zabezpieczone na poczet przyszłych kar i roszczeń.
Mężczyzna usłyszał dziewięć zarzutów wyłudzeń pieniędzy, których dopuścił się na kobiecie. Grozi mu 12 lat więzienia.