Wczoraj władze Torunia wspólnie z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych dyskutowali o formie potrącenia z wypłaty za ostatni strajk
Zgodnie z przepisami strajkujący pracownik nie może otrzymać wynagrodzenia za czas strajku. Dotyczy to również nauczycieli, których protest trwał 18 dni – od 8 do 27 kwietnia.
– Uznaliśmy, że należy znaleźć formę złagodzenia finansowych skutków strajku, stąd propozycja sprzed kilku dni, by odliczenie rozłożyć na trzy raty. Do dziś nauczyciele mogą złożyć wniosek do dyrektora szkoły z upoważnieniem do przeprowadzenia potrącenia – wyjaśnił prezydent Torunia Michał Zaleski.
Przedstawiciele związków zawodowych zaapelowali jednak, by potrącenie za czas strajku było rozłożone nie na trzy, a na cztery raty.
– Doceniamy gest dobrej woli ze strony władz miasta, ale prosimy, by odliczenia mogły byś realizowane do sierpnia, a nie do lipca – mówiła Urszula Polak, szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego w Toruniu.
Co na to władze miasta?
– Pochylimy się nad tym pomysłem, jednak musimy znaleźć odpowiednią formułę – zapowiedziała Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, skarbnik miasta.
Prezydent Torunia przypomniał również o konieczności przywróceniu potencjału edukacyjnego.
– Nadrobienie zaległości edukacyjnych spowodowanych strajkiem to duże wyzwanie. Dyrektorzy szkół muszą szukać rozwiązań, które pozwolą zrealizować podstawę programową. Nie można zapominać o uczniach – mówił prezydent Michał Zaleski.
źródło: torun.pl