Pan Paweł został bohaterem. Odebrał poród swojego dziecka…. w kuchni

0
1239
Niesamowita historia bohatera, który odebrał poród syna na podłodze (fot. pixabay)

Ta historia to materiał na trzymający w napięciu film. W nocy z poniedziałku na wtorek na świat przyszedł w Toruniu mały Henio. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tata musiał odbierać poród… na podłodze w kuchni

Sprawę opisały „Nowości”. Mama chłopca Pani Maria nie spodziewała się, że dziecko przyjdzie na świat już tamtej nocy.

Obudziłam się, bo poczułam skurcze. Zaraz potem odeszły wody płodowe. Próbowaliśmy wezwać taksówkę, ale wszystko działo się za szybko – opowiada Maria Ochinowska. – Paweł zadzwonił po karetkę, ale ona też nie zdążyłaby na czas. Nasz synek się rodził, a my postępowaliśmy tak, jak pouczał nas człowiek z numeru 112. Włączyliśmy telefon na głośnomówiący i robiliśmy, co kazał. Wszystko działo się w kuchni, na kafelkach obok zmywarki – czytamy na portalu Nowości.

Dzięki fachowym informacjom, udzielonym przez telefon, Pan Paweł zdołał uratować dziecko, które dodatkowo miało pępowinę okręconą wokół szyi. Na szczęście cała historia zakończyła się happy endem. – Synek dostał od lekarzy 10 punktów w skali Apgar, a ja Pawłowi daję 100 – śmieje się pani Maria. – To było niesamowite przeżycie, wciąż wszyscy jesteśmy w szoku – dodaje.

Mama i Henio powinni niedługo dołączyć do Pana Pawła i czwórki dzieci w mieszkaniu na Skarpie.

Źródło: nowosci.com.pl