Kierowca hondy nie zatrzymał się do kontroli pojazdu przy ulicy Dziewulskiego. Jeden z mężczyzn trzymał w ręku siekierę. Uciekł po strzałach ostrzegawczych policjanta. Tożsamość uciekiniera jest nadal nieznana
Do wydarzenia doszło na toruńskim Rubinkowie w niedzielne popołudnie 6 maja 2018 roku. Około godziny 16:00 policjanci patrolujący teren w okolicach ulicy Dziewulskiego zauważyli stojącą pomiędzy blokami hondę civic. Z auta wysiadło czterech mężczyzn w kominiarkach. Na widok zbliżającego się radiowozu ponownie wsiedli do samochodu i pospiesznie odjechali. Funkcjonariusze ruszyli za nimi. Pomimo licznych sygnałów dźwiękowych i świetlnych, dawanych do zatrzymania kierowca nie zatrzymywał się.
Kierowca hondy skierował się w drogę osiedlową, zatrzymał pojazd i wszystkie osoby w nim przebywające rzuciły się do ucieczki. Jedna z nich skierowała się w kierunku ulicy Jamontta. Okazało się, że mężczyzna trzymał w ręku siekierę. W pewnym momencie ruszył w stronę policjanta.
Funkcjonariusz wydawał mu polecenia do odrzucenia niebezpiecznego przedmiotu. Ten jednak je zlekceważył. Policjant wykorzystał broń służbową i oddał dwa strzały w górę. Wtedy mężczyzna uciekł. – mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska.
Policji nie udało się zatrzymać mężczyzny. Świadkowie, którzy posiadają informacje na temat okoliczności zdarzenia mogą dzwonić na numery 997, 112, 56 641 26 07.