Zaczęło się do próby zatrzymania do rutynowej kontroli. Kierowca Renault Scenic dodał jednak gazu. Niestety skończył w szpitalu
Policja ścigała mężczyznę aż do okolic ulicy Twardej. W pobliżu przejazdu kolejowego samochód uderzył w drzewo. Zaklinowanego kierowcę wydobyła straż pożarna, po czym zajęło się nim pogotowie ratunkowe. Z urazem nogi wylądował szpitalu.
Okazało się, że mężczyzna złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Obowiązywałby jeszcze przez trzy tygodnie.