Trwa śledztwo w sprawie uszkodzonych wieżyczek amerykańskich wozów bojowych. Sprawie przygląda się prokuratura rejonowa w Golubiu Dobrzyniu
W poniedziałkową noc przez Toruń przejeżdżać miał pociąg towarowy z 37 wozami armii USA. W odległym o około 20 kilometrów Kowalewie Pomorskim transportowane pojazdy zahaczyły o wiatę peronową. Uszkodzeniu uległo 10 wozów.
CZYTAJ TAKŻE: Wozy bojowe armii USA utknęły pod Toruniem. Zahaczyły o wiatę peronową (FOTO)
Sprawą zajęła się golubska prokuratura. Za szkody trzeba bowiem ponieść odpowiedzialność. Przede wszystkim należy ustalić, czy powodem zderzenia było błędne wyznaczenie trasy, czy też źle załadowane pojazdy.
Sprzęt i wojsko amerykańskie dotarło do Polski drogą morską. Operację wykonano, by wzmocnić siłę wojsk NATO w tej części Europy. W Gdańsku wyładowano około 200 czołgów Abrams. Pojazdy, które doznały uszkodzeń w Kowalewie Pomorskim, przewożone były na poligon w Żaganiu.