Na dzisiejszej konferencji prasowej prezydenta Torunia Michała Zaleskiego nie przez przypadek bardzo często przewijał się temat Specjalistycznego Szpitala Miejskiego. Placówka stała się ogniskiem koronawirusa w naszym mieście, a do tego pojawiły się kontrowersyjne wypowiedzi tamtejszego personelu medycznego
W sumie od 31 marca do 4 kwietnia pobrano próbki od 241 osób przebywających na terenie lecznicy. Obecność koronawirusa stwierdzono w 38 przypadkach (14 pacjentów, 6 lekarzy, 12 pielęgniarek, 6 innych pracowników). Warto dodać, że oczekiwane są jeszcze wyniki 50 próbek. Dziś czynne jest osiem oddziałów Specjalistycznego Szpitala Miejskiego. Nie działają tylko hematologia i urologia, gdzie wykryto koronawirusa. Dziennie w placówce pracuje 40-50 lekarzy i 70-75 pielęgniarek.
Poruszenie opinii społecznej wzbudził obszerny list jednego z lekarzy Szpitala Miejskiego w Toruniu, który został opublikowany w serwie Onet (LINK). Medyk stwierdził, jakoby personel z innych oddziałów miał kontakt z zakażonymi lekarzami z hematologii, a mimo to dalej badał innych pacjentów i swobodnie kontaktował się z rodziną. Wśród zarzutów pojawiły się też informacje, jakoby dyrektor ds. lecznictwa pouczał personel, aby nie używać maseczek, czy też podarowane placówce przyłbice z początku miały być niedopuszczone do użytku.
– Poziom absurdu, dezorganizacji, zaniedbań i zakłamania w naszym szpitalu przekracza już wszelkie granice. […] W tym momencie prawdopodobnie roznosimy zakażenie w całym szpitalu, a co najgorsze, przynosimy to do własnych domów, sklepów – czytamy w liście toruńskiego medyka.
Dyrekcja szpitala odparła część zarzutów. Mimo to sprawą zajęła się prokuratura, zlecając sanepidowi kontrolę lecznicy. Do sprawy na dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się prezydent Torunia, który podkreślił, że w szpitalu obowiązują wytyczne WHO dotyczące m.in. stosowania maseczek w podstawowej opiece zdrowotnej. Ponadto zasady stosowania ochron osobistych przez personel szpitala są regulowane zgodnie z wytycznymi krajowego konsultanta w dziedzinie chorób zakaźnych.
– Jestem przekonany, że postępowanie toruńskiego Szpitala Miejskiego w stanie epidemii było właściwe. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z wrogiem nie tylko niewidzialnym, ale i podstępnym. Jesteśmy w sytuacji, której nikt do tej pory nie doświadczył. Często trzeba działać intuicyjnie, a w przypadku zagrożenia szybko reagować. Decyzje należy podejmować zgodnie z zaleceniami fachowców i osób, które znają procedury – tłumaczył prezydent Torunia Michał Zaleski.
Urząd Miasta Torunia zamierza wesprzeć Szpital Miejski, przeznaczając kwotę 300 000 złotych na zakup niezbędnych środków ochrony osobistej.
https://www.youtube.com/watch?v=lXq_R9zyI_c