Osoby niepełnosprawne oraz ich opiekunowie nie opuszczają Sejmu już od 17 dni. Liderką protestu jest torunianka Iwona Hartwich
Niepełnosprawni protestowali też cztery lata temu. Po siedemnastu dniach opuścili sejm z nową ustawą. Tegoroczny strajk może potrwać nieco dłużej. Protestujący domagają się wprowadzenia tzw. dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 zł, przy czym zgadzają się na stopniowe zmiany – 300 zł od czerwca 2018, 400 zł od stycznia 2019, a 500 zł od stycznia 2020 roku. Oprócz tego dążą do zrównania wysokości renty socjalnej z najniższą emeryturą i rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Odpowiadając na drugi postulat, rząd przyjął już projekt ustawy, z godnie z którym renta ma wzrosnąć z 865,03 zł do 1029,80 zł. Zmiana ma obowiązywać od 1 września. W poniedziałek posłowie PiS złożyli też projekt ustawy „o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności”.
Ten dotyczy świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych czy rehabilitacji leczniczej. Przewiduje zniesienie limitów finansowania przez NFZ świadczeń specjalistycznych, prawo do korzystania poza kolejnością i bez konieczności uzyskania skierowania. Nowy projekt ma być kompromisem na postulat o 500-złotowy dodatek. Protestujący go jednak nie uznają.
