W nocy z poniedziałku na wtorek w toruńskim szpitalu na Bielanach doszło do tragedii. Mężczyzna, prawdopodobnie pacjent, wypadł z 5. piętra budynku i zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń
Z informacji, których udzieliła rzecznik KMP w Toruniu podinsp. Wioletta Dąbrowska wynika, że policja we współpracy z prokuraturą póki co wykluczyły w toku postępowania udział osób trzecich we wspomnianym wypadku. Istnieje podejrzenie popełnienia samobójstwa, lecz odpowiedź na to pytanie przyniesie dalsza procedura sprawdzania okoliczności tragedii.
O zdarzeniu będziemy informowali na bieżąco.
[AKTUALIZACJA 13:30]
Z dalszych informacji, udzielonych przez podinsp. Wiolettę Dąbrowską możemy się dowiedzieć, że o całym zdarzeniu poinformował dyżurny lekarz Oddziału Ratunkowego, który zauważył leżącego mężczyznę. Po wstępnej obserwacji i wykonaniu rutynowych czynności ratunkowych, lekarz stwierdził zgon. Ofiarą tragedii był 44-letni pacjent, który wypadł z 5. piętra budynku szpitalnego na toruńskich Bielanach.
Policja razem z prokuraturą prowadzi szczegółowe postępowanie w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. O wynikach dochodzenia dowiemy się już niebawem.