Nierówne i nieestetyczne pofałdowania skóry to problem, który dotyka kobiety w różnym wieku. Ponadto, coraz częściej na cellulit narzekają nie tylko panie z nadwagą, ale także szczupłe osoby. Niedoskonałość ta powstaje bowiem m.in. przez nadmiar hormonów żeńskich – estrogenów. Co warto wiedzieć o tym problemie i jak z nim walczyć?
Jak powstają pofałdowania skóry?
Cellulit to nierównomiernie rozkładająca się tkanka tłuszczowa, która składa się z komórek tłuszczowych, czyli adipocytów, znajdujących się pod skórą. Problem ten jest także związany z nieprawidłowością rozrostową tkanki łącznej. W rezultacie, sprawia to, że powstają zaburzenia w przepływie krwi i limfy oraz dochodzi do odkładania się zbędnych produktów przemiany materii. Ponadto, nagromadzenie tkanki tłuszczowej narasta w okresie dojrzewania. Adipocyty łączą się ze sobą w skupiska, przez co zaczyna brakować miejsca dla tkanki łącznej. W ten sposób tworzą się widoczne na skórze grudki i zagłębienia. Dodatkowo, w początkowym stadium rozwoju cellulitu, kiedy skóra zaczyna się starzeć, dochodzi do zastoju płynów międzykomórkowych.
4 stopnie rozwoju cellulitu
Współcześnie można się spotkać z różnymi klasyfikacjami omawianych tu problemów skórnych. Najczęściej jednak wymienia się 4 charakterystyczne stopnie cellulitu. Co więcej, rozpatrując wspomnianą skalę, można zauważyć, że są to także stadia rozwoju adipocytów nagromadzonych pod skórą.
Stopień 0 – występują niewielkie grudki i dołki (po złapaniu fałdu skóry).
Stopień 1 – widoczna jest drobna „skórka pomarańczowa”, a po złapaniu fałdu skóry pojawiają się wyraźne zagłębienia i grudki.
Stopień 2 – objawia się widocznymi na skórze grudkami i guzkami, które są jeszcze bardziej wyraźne po napięciu mięśni.
Stopień 3 – występują zraziki, czyli mocno pozbijane w skupiska adipocyty, które poprzerastane są tkanką włóknistą. Zmiany te widoczne są na pierwszy rzut oka, bez napinania mięśni.
Skuteczny sposób na „skórkę pomarańczową”
Z cellulitem można walczyć nie tylko domowymi sposobami. Właściwa dieta i pielęgnacja, jak również regularna aktywność fizyczna, są oczywiście bardzo ważne w przypadku chęci zredukowania tego problemu. Niemniej, działania te warto wesprzeć profesjonalną kuracją w gabinecie kosmetycznym. Współcześnie za jedną z najskuteczniejszych metod walki z cellulitem uważa się masaż podciśnieniowy, czyli endermologię LPG. Zabieg ten jest stosowany w celu stymulacji układu krążenia i limfatycznego. Przyczynia się on do usuwania toksyn, dotlenienia komórek oraz przyspieszenia wszelkich procesów, zachodzących w organizmie.
Endermologia LPG może być wykonywana zarówno jako masaż całego ciała, jak i pojedynczych partii, w których występuje problem z cellulitem. Zabieg przeprowadza się przy zastosowaniu urządzenia ze specjalną głowicą – wyposażoną w zasysające fałd skóry, ruchome rolki. Co więcej, do wykonania zabiegu wykorzystuje się elastyczny strój. Jego zadaniem jest zwiększenie przyczepności i poślizgu głowicy z rolkami oraz zabezpieczenie skóry przed ewentualnymi uszkodzeniami.
Tajnikiem masażu podciśnieniowego jest to, że działa on również na głębsze warstwy skóry. Powoduje to pobudzenie fibroblastów do produkcji kolagenu i elastyny. Dzięki temu skóra staje się jędrna, a komórki tłuszczowe, za sprawą działania rolek, zostają rozbite. Ponadto, endermologia LPG nie jest długim zabiegiem. Pojedyncza sesja takiego masażu trwa 35 minut. Warto jednak pamiętać o tym, że najlepsze efekty przynosi pełna kuracja, która zazwyczaj składa się z 10 wizyt w gabinecie. Duże znaczenie ma też przeprowadzanie zabiegów przypominających. Po zakończeniu terapii, dla podtrzymania uzyskanych efektów, endermologię LPG powinno się wykonywać raz w miesiącu.
Autorka: Milena Kaczmarek, kosmetolog salonu kosmetycznego Qclinique