Złodziej samochodów trafił za kratki

0
1075

20-letni mieszkaniec Torunia, który od połowy sierpnia dopuścił się kradzieży czterech samochodów, został zatrzymany przez policję. Mężczyzna działał na terenie Śródmieścia. Pojazdy najpierw użytkował, a po czasie porzucał. Grozi mu do 8 lat więzienia

Do zatrzymania doszło w sobotę, 11 listopada. Kryminalni z toruńskiej komendy już od jakiegoś czasu podejrzewali mężczyznę o dokonanie czterech kradzieży. Po zebraniu odpowiedniego materiału dowodowego, policjanci nie mieli już wątpliwości, że to 20-latek jest winien zarzucanych mu czynów. W poniedziałek, 13 listopada mężczyzna usłyszał cztery zarzuty.

Do pierwszego włamania doszło w połowie sierpnia – mówi Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu. – 20-latek sforsował zabezpieczenia volkswagena T4 zaparkowanego przy ul. Sczanieckiego. Uruchomił auto i przejechał nim kilka kilometrów. Potem porzucił pojazd na jednej z ulic Torunia. Kolejne auto (tej samej marki co poprzednio) padło jego łupem w połowie września. Samochód był zaparkowany na ul. Wojska Polskiego. Po pokonaniu fabrycznych zabezpieczeń 20-latek odjechał autem z parkingu. Ujechał nim kilkaset metrów. Samochód zakopał się na jednej z gruntowych ulic Mokrego Przedmieścia. Tam też mężczyzna go pozostawił.

Następne auto mężczyzna ukradł w połowie października. Tym razem był to volkswagen golf zaparkowany przy ul. Kościuszki. 20-latek podobnie jak poprzednio, po przejechaniu samochodem kilku kilometrów porzucił je. Czwarty samochód mężczyzna ukradł kilka dni później z ul. Świętopełka. Tym razem jego łupem padła mazda. Schemat jego działania był podobny. Uruchomił pojazd, i odjechał nim. Auto porzucił na jednej z toruńskich ulic.

Podejrzany prosto z policyjnej celi trafił do zakładu penitencjarnego, gdyż ciążą na nim wyroki za wcześniejsze kradzieże i włamania. Spędzi tam najbliższe kilkanaście miesięcy. Teraz 20-latkowi może grozić dodatkowo do 8 lat więzienia.