Bułka z surówkami, zestawy obiadowe, ale przede wszystkim masa wspomnień, które wiążą się z Majorką wzbudzają u wielu nostalgiczne i wracające do dawnych czasów myśli. Więcej już ich nie będzie, bo legendarny bar, który mieści się przy ulicy Wyszyńskiego niedługo przejdzie do historii…
Majorka powstała w 1995 roku. Torunianie, którzy długo mieszkają Na Skarpie pamiętają początki tego wyjątkowego miejsca.
– Pamiętam jak Majorka rywalizowała z Pinio – mówi Damian Karczewski, długoletni mieszkaniec osiedla. – Panie przez okno zapraszały po jedzenie. Często chodziłem tam z bratem i rodzicami na obiad. Uwielbiałem hot-dogi i kebaby. Zawsze było pełno ludzi i przyjazna atmosfera. Szkoda będzie tych wspomnień…
Majorka wielu kojarzy się również z obiadami „po Kościele”. Po niedzielnych Mszach świętych w kościele pw. Św. Maksymiliana Kolbego, w Majorce nie było gdzie usiąść, a kolejki sięgały drzwi baru.
– Dziś przeczytałam, że Majorkę zamykają 22 maja. Zrobiło się nostalgicznie – mówi z nutą rozrzewnienia w głosie Dominika Wardalińska, mieszkanka Skarpy. – Majorka była ze mną od zawsze. Przypominam sobie wypady klasowe, rodzinne niedzielne obiadki po kościele. Będzie dziwnie bez tego miejsca, które ma cały czas ten sam wystrój, co 15 lat temu
Niestety, przez ostatnie lata legendarny bar zaczął coraz bardziej świecić pustkami, a wiele osób narzekało również na jakość jedzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że Majorka była kiedyś uznawana, za jeden z najlepszych barów w mieście, a wspomnienia związane z tym miejscem z pewnością nie zginą. Pamiętają o tym również internauci, którzy w większości miło wspominają to miejsce, choć wielu nie było w Majorce od lat. Licznych klientów przyciągały niskie ceny, dobre jedzenie, ale i rodzinna atmosfera, którą tworzyli sami.
Tym razem znów sprawdziła się zasada, że wszystko ma swój koniec, a właściciele żegnają się z klientami. Nie tak dawno na stronie internetowej baru pojawiła się informacja, że miejsce zostanie zamknięte – potwierdzamy, że bar Majorka przejdzie do historii.
– To 21 lat z Majorką, wszystko się kiedyś kończy – mówi nam właścicielka baru. – Wszyscy się starzejemy, świat idzie do przodu i trzeba niektóre etapy zamknąć. Gdybym miała więcej sił, to pewnie dalej bym to kontynuowała. Czy pojawia się już tęsknota za tym miejscem? Chyba jeszcze nie…
Bar zostanie zamknięty 22 maja. Wiadomo już, że w miejscu Majorki powstanie apteka. Natomiast w głowach mieszkańców Skarpy zostaną już tylko wspomnienia związane z tym miejscem.