Czy w świecie interaktywnych platform, obowiązkowych legalnych oprogramowań i wielu wirusów na torrentach utrzymuje się trend piractwa? Organizacja MUSO, która do badania wykorzystała dane z 200 milionów urządzeń i 23 tysięcy pirackich stron, przygotowała raport podsumowujący pod tym względem ubiegły rok. Polska „zameldowała się” na 9. miejscu
Jesteśmy niemalże pewni, że prawie każdemu z Was – świadomie, bądź nieświadomie – zdarzyło się ściągnąć choć raz jakiś plik z Internetu w sposób nie do końca legalny. Najzwyklejsze zdjęcie, piosenka, cały album, film czy gra komputerowa często padają naszymi łupami. Wielu z nas usprawiedliwia się niezbyt kompletną wiedzą na temat legalnego korzystania z Internetu, a dla niektórych pobieranie plików za pomocą torrentów wydaje się być czymś niezwykle pospolitym.
Wspomniana organizacja MUSO na bazie danych z 200 milionów urządzeń oraz 23 tysięcy nielegalnych witryn internetowych sporządziła ranking państw z największą liczbą wizyt na pirackich stronach. Polska znalazła się w tym zestawieniu na 9. miejscu. Poniżej ścisła światowa czołówka:
Jak dobrze widzimy, czołowe miejsca zajmują Stany Zjednoczone, Rosja oraz Indie. Trzeba jednak zauważyć, że są to państwa mające dużą liczbę mieszkańców, przypadających na powierzchnię kraju. Zwracając szczególną uwagę na kolumnę dotyczącą ludności, możemy czuć się lekko zaskoczeni. Polska zajęła dziewiąte miejsce z liczbą ponad 5,5 miliarda odwiedzin na pirackich stronach, mając blisko 400 tys. odwiedzin mniej od Niemców, których liczebność wynosi ok. 80 milionów.
W skali globalnej odnotowano ponad 191 miliardów wizyt na tego typu witrynach. Organizacja MUSO w obszernym raporcie przedstawiła także wykres, dotyczący pozyskiwania nielegalnych treści. W przedstawionym zestawieniu zdecydowaną przewagą wygrał streaming (strony oferujące oglądanie pełnometrażowych filmów i seriali za darmo lub przez abonament – przyp. red.), a daleko za nim umiejscowiło się pobieranie poprzez torrenty.