Jak dobrze już wiemy, Uniwersytet Mikołaja Kopernika innowacyjnością stoi. Nie istnieje również żadna skala, która byłaby w stanie określić wielkość absurdów, jakie nieraz mają miejsce podczas zmian wizerunkowych. Nie sposób przecież zmierzyć bezmiar…
Po kolei. UMK postanowiło przejść rewolucję wizerunkową. Wszystko zgrało się pysznie wraz z 70. rocznicą istnienia uczelni. Z tej hucznej i hurraoptymistycznej okazji, władze uniwersytetu postanowiły rozhuśtać się na dobre. Przedstawiono publice zupełnie nowe, świeże, innowacyjne i zgodne ze współczesnymi trendami LOGO. Po dotychczasowym słoneczku i wdzięcznym napisie UNIVERSITAS NICOLAI COPERNICI nie został już nawet skrawek czcionki. Zaprezentowano nam za to idealnie okrągły kształt (z żółtym akcentem w środku), który tylko w jednym momencie został naruszony przez element mniejszego okrągłego kształtu. Zajęło im to – uwaga – ponad rok czasu.
Eksperci biegną z wyjaśnieniami
Jak oznajmił główny projektant zaprezentowanego dzieła Szymon Saliński – Zadanie było trudne(…). Trzeba było zmierzyć się z dość rozległym zadaniem projektowym. – Jak uczy również specjalnie przygotowany film promocyjny, główną inspiracją było rękodzieło, a w zasadzi szkic, wykonany w zapiskach Mikołaja Kopernika „O obrotach sfer niebieskich”. Wśród rycin znajdował się odręcznie narysowany szkic układu słonecznego, a w jego centralnym punkcje widniało kółko z kropką w środku, okraszone nazwą Sol (z łac. Słońce). Wszystko piękne, aluzyjne, świeże.
Niestety władze uczelni w całej swojej wspaniałomyślności, zapomniały o jednym z głównych powodów istnienia takiej instytucji edukacyjnej – o studentach. Niedługo kolejne rzesze licealistów, dziarsko ściskających świadectwa dojrzałości w dłoniach, staną przed wyborem dalszego etapu swojej edukacji. Patrząc na to okiem obecnego studenta stwierdzam, że uczelnia takim zagraniem mogła strzelić sobie nieumyślnie w kolano. Oczywiście studenci nie pozostali dłużni. W ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut od pojawienia się informacji o zmianie loga, na platformie społecznościowej Facebook zostało utworzone wydarzenie „Ratujmy logo UMK” (LINK), bojkotujące rażące ruchy promocyjne uczelni. Nie zabrakło drastycznych komentarzy, ale jest kilka trafnych skojarzeń, które na pewno zaskarbią sobie grono entuzjastów. Oto kilka przykładów:
- To nowe logo wygląda, jak zapłodnienie in vitro;
- Nie wiedziałem, że TVN wykupił UMK;
- Na setną rocznicę dołożą jeszcze jedno i będą dwa jajka sadzone;
- Co to ma być? Zapłodnienie komórki jajowej?!;
- Plaza ma trójkąt, to my mamy kółko…
Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że uczelnia solidarnie milczy w sprawie kosztów tego przedsięwzięcia. W tym roku nie odbędzie się Gala Miss UMK, z której zrezygnowano ze względu na brak środków oraz interwencję oburzonych środowisk, którym nie podoba się przedkładanie machania tyłkiem kosztem zdobywania wiedzy. Szkoda tylko, że obecnie – zapewne mądrze – wydawane pieniądze na promocję uczelni, są niczym innym, jak skojarzeniową pornografią.
Dla spragnionych wiedzy, poniżej raz jeszcze film promocyjny, o którym była wcześniej mowa