Gdy pani Janina odebrała telefon nie było jej do śmiechu. Usłyszała osobę, która podawała się za jej córkę, Małgorzatę. Nie wypowiadała jednak jej imienia. Płacząc oznajmiła, że siedzi na komisariacie, bo zabiła na drodze człowieka. Szlochała prosząc, aby pani Janina przygotowywała już pieniądze na kaucję. Wcześniej ma jednak zadzwonić do ojca i przyjechać na posterunek. Pani Janina przyjechała. W tym czasie pani Małgorzata siedziała w pracy i dostała telefon z policji…
Policjanci poinformowali panią Małgorzatę, że jest u nich jej roztrzęsiona mama wraz z ojcem. Przyszli zobaczyć się z córką, która… spokojnie pracowała na drugim końcu miasta. Wyszło na jaw, że państwo Janiccy zostali oszukani. „Córka”, z którą rozmawiała pani Janina miała do prawdziwej córki bardzo podobny głos. Cały czas pytała ile pieniędzy „na kaucję” mają Janiccy w domu i ile będą mogli szybko ze sobą zabrać.
– Wywnioskowaliśmy, że chcieli nam splądrować mieszkanie – powiedziała pani Małgorzata. – Mama o całej sytuacji zorientowała się dopiero na komisariacie. Dodzwoniono się do mojej szefowej, która poinformowała, że od rana jestem w pracy. Oszustka pytała o pieniądze, jakie mama ma w domu. Prawdopodobnie znała też adres, bo mówiła o naszym miejscu zamieszkania – Wrzosach.
Kwota, którą podali państwo Janiccy była prawdopodobnie zbyt niska, aby sprawa potoczyła się dalej. Pani Janina podkreśla, że w nerwach nie była w stanie rozpoznać swojej córki. Oszustka miała bardzo podobny głos i cały czas krzyczała „mamo, mamo!”. Była bardzo wiarygodna.
To kolejny sposób oszustwa „na kogoś”. Bardzo popularne są sposoby „na wnuczka” – oszuści dzwonią do dziadków i podają się za wnuka, który ma długi, lub złamał prawo. Proszą, aby ofiara przekazała środki „znajomej osobie, która zaraz je odbierze”, co pozwoli na uratowanie „wnuka”. Oszustwa tego typu bardzo często kończą się wymuszeniem pieniędzy, wartościowych rzeczy, czy włamaniem do mieszkania.
Policja ostrzega!
Policjanci apelują i proszą o ostrożność. Aby nie dać się złapać w takiej sytuacji powinniśmy przede wszystkim zachować spokój. Najlepiej dyskretnie wypytać osobę dzwoniącą o jak najwięcej szczegółów. Samemu jednak nie wolno używać imion. Oszuści szybko wykorzystają każdą informację. Gdy już zorientujemy się, że próbowano nas oszukać, należy sprawę niezwłocznie zgłosić na policję i bardzo szczegółowo opisać.