AZS UMK Toruń przegrał piąty mecz w tym sezonie II ligi grupy pomorskiej piłkarzy ręcznych. Torunianie przegrali z Energetykiem Gryfino aż 16:35, przez co pozostają na ostatnim miejscu w tabeli.
323 kilometry – tyle musiała przebyć drużyna Zenona Lewandowskiego, by dotrzeć do miasta, które niemalże sąsiaduje z zachodnią granicą Polski. Zespół AZS-u przyjechał do Gryfina z zamiarem „łapania” coraz lepszego rytmu meczowego. Porażka w ostatnim spotkaniu z Gwardią Koszalin pozostawiła cząstki optymizmu, że z każdą kolejną konfrontacją w II lidze „Akademicy” będą czynić postępy widoczne również w końcowych wynikach.
Niestety Torunianie ponieśli kolejną wysoką porażkę w meczu wyjazdowym. Tym razem pogromcą AZS-u został wicelider II ligi – Energetyk Gryfino. Faworyt wypełnił swoje zadanie, nie dopuszczając graczy Zenona Lewandowskiego do zdobycia dużej liczby bramek, czego dowodem jest wynik. W pierwszej połowie Gryfinianie prowadzili 14:6, natomiast w drugich trzydziestu minutach gospodarze dopuścili do utraty bramki tylko dziesięciokrotnie, zdobywając przy tym aż 21 goli. Spotkanie zakończyło się rezultatem 35:16 dla Energetyka.
Następny mecz AZS UMK Toruń rozegra za dwa tygodnie. „Akademicy” podejmą w hali Uniwersyteckiego Centrum Sportowego zespół Szczypiorniaka Olsztyn, który obecnie zajmuje siódmą lokatę w tabeli. Początku ligowych zmagań Olsztynianie nie mogą zaliczyć do udanych, ponieważ w pięciu meczach zdobyli zaledwie cztery „oczka”. Warto zwrócić uwagę, że przyszły rywal toruńskiej drużyny w poprzednim sezonie zajął 3. miejsce w II lidze, tuż za aktualnymi pierwszoligowcami tj. GKS Żukowo i Stal Gorzów Wlkp.
Oficjalnego terminu rywalizacji ze Szczypiorniakiem Olsztyn jeszcze nie podano.