Nie milkną echa po spadku Nesty Mires Toruń z Polskiej Hokej Ligi. Wszyscy teraz myślą nad wyjściem z tej sytuacji. Jednym z nich jest powstanie nowego stowarzyszenia, które rozpocznie wszystko od nowa
Przypomnijmy, że torunianie przegrali w rywalizacji do czterech zwycięstw z MH Automatyką Gdańsk 2:4 i tym samym musieli się pożegnać z najlepszą klasą rozgrywkową na co najmniej rok. Pomysłodawcą rozwiązania jest Michał Piszczek, na co dzień prowadzący jadłodzielnię, a w minionym sezonie stoisko z gadżetami toruńskiej drużyny hokejowej na Tor-Torze.
– Sam na co dzień prowadzę działalność gospodarczą. Wiem, z jakimi problemami się to wiążę. Trzeba opłacić różne podatki. Wiele osób zwraca się do mnie o pomoc codziennie. Teraz tej pomocy potrzebuje nasz klub.
Początki hokeja w naszym mieście sięgają lat 20 XX wieku. W swojej historii osiągnął wiele sukcesów. W ostatnich latach do największych należy zdobycie Puchar Polski wywalczony w spotkaniu przeciwko Podhalu Nowy Targ. Do wyłonienia zwycięzcy były potrzebne rzuty karne, które torunianie wygrali 4:3. Ostatni medal toruńscy hokeiści wywalczyli w 1996 roku.
– Hokej w Toruniu istnieje od 1924 roku, klub należy do jednych z najstarszych w Polsce. Ma wielkie tradycje, nie wyobrażamy sobie, żeby to można było zaprzepaścić. Zawodnicy grający w przeszłości w naszym klubie i związani z tym sportem nie wybaczyli nam tego. Czas przyszedł na to, aby środowisko hokejowe zakasało rękawy i zacząć działać – mówi Michał Piszczek.
Wiele kibiców obarcza winą dotychczasowy zarząd klubu o degradację Stalowych Pierników z Polskiej Hokej Ligi. Jak mówi nasz rozmówca, potrzebne jest zastanowienie się nad przyszłością sportu z kauczukowym krążkiem w tle.
– Nie czas teraz na rozliczenia. Różne rzeczy można byłoby zrobić lepiej, ale ważniejsza jest przyszłość tego sportu w naszym pięknym mieście. Dlatego zwracamy się do wszystkich o dyskusję. Rozmawiałem z przedstawicielami miasta, z obecnym prezesem i mam pełne poparcie. Zwracam się do kibiców, aby zastanowili się nad dalszymi losami hokeja w naszym mieście – kontynuuje.
Spotkanie kierowane jest do tych wszystkich, którzy chcą pomóc w tworzeniu stowarzyszenia, a także do aktywnej dyskusji na temat przyszłości tej dyscypliny w Grodzie Kopernika.
– Zapraszamy na to spotkanie wszystkich kibiców hokeja, którym na sercu leży los i dobro toruńskiego hokeja. Chcemy zrobić burzę mózgów, żeby każdy kto pojawi się na wtorkowym zebraniu przedstawił swoje wizje. Elementem priorytetowym będzie dyskusja nad powstaniem stowarzyszenia toruńskich kibiców hokeja.
Sport hokejowy wiąże się z dużymi wydatkami. Kluczowe będzie poszukiwanie sponsorów, którzy zainwestują w toruński klub.
– Hokej jest sportem bardzo kosztownym. Budżet gwarantujący walkę o najwyższe cele to ok. 2,2 mln zł. Większą część budżetu pochłaniają także wyjazdy na mecze. Koszt wyjazdów to ok. 150 tys. zł. Również wiadomo, że sprzęt hokejowy nie jest tani. Dajmy na to przykład: kij hokejowy kosztuje około 700-800 zł. Podczas treningu potrafią się zniszczyć nawet dwa-trzy kije. Wiąże się to z dużymi wydatkami. Ponadto dochodzą koszta wynajęcia ochrony, lodowiska itp. – wylicza Piszczek.
Pomiędzy kibicami jest wspaniała atmosfera. Wielki wpływ miał na to prezenter, który pojawiał się w tegorocznym sezonie podczas przerw w meczu.
– Bardzo wiele osób utożsamia się z tym klubem. Nosi barwy. W tym roku także wielką pracę wykonuje prezenter. Jest pozytywnie zakręcony. Dziękuję mu za wszystko. Sprawdził się także punkt dziecięcy na Tor-Torze. Szkoda byłoby to zmarnować, dlatego potrzebna jest rozmowa – kończy.
Spotkanie na temat powstania Stowarzyszenia kibiców toruńskiego hokeja odbędzie się we wtorek, 21 marca o godzinie 18.00 w Sali Sztabowej w Forcie IV przy ulicy Bolesława Chrobrego 86.