Jedyna drużyna z kompletem punktów po czterech kolejkach! Nesta znów zwycięska

0
1628

To był niesamowity weekend na Tor Torze. Nesta Mires Toruń kolejny weekend zakończyła z 6 punktami na koncie! Nasza drużyna pokonała Zagłębie Sosnowiec 5:1 i utrzymała pozycję nr 1 w tabeli

Gdyby niedzielny mecz był pierwszym z dwóch starć podczas tego weekendu oraz gdyby nie dobry mecz w sobotę, można by powiedzieć, że drużyna z Sosnowca na Tor-Tor „nie dojechała”. O ile dzień wcześniej Stalowe Pierniki musiały wykazać się szczytem swoich umiejętności, o tyle w niedzielne popołudnie wystarczyło wziąć kije do rąk i wyjechać na lodowisko.

Od pierwszych minut podopiecznym Juryja Czucha wychodziło wszystko. Pierwsza tercja była niczym majstersztyk,  którego, biorąc pod uwagę rangę spotkania, może nawet Tor-Tor nie pamięta. Już w 3. minucie wynik spotkania otworzył Marcin Wiśniewski.  Nie minęły kolejne trzy minuty i mieliśmy już 2:0! Graliśmy w przewadze, a na bramkę rywala uderzał Robert Karchokha, ale potrzebna była „dobitka” Bartosza Skólmowskiego, aby krążek wpadł do bramki. Nasi hokeiści na mecz założyli chyba Rolexy, bo świetnie wyliczyli sobie strzelanie – co trzy minuty. Tym razem w 9. minucie, swój wachlarz możliwości pokazał Daniil Orekhin, który wymanewrował trzech obrońców i nie dał szans bramkarzowi rywala. Na kolejne trafienie musieliśmy poczekać „aż” do 14. minuty, kiedy Seymon Garshin dograł krążek do Dominika Olszewskiego i na tablicy pokazał się wynik 4:0. Takim rezultatem zakończyła się niesamowita I tercja. Mecz cały czas czekał na Zagłębie.

Druga odsłona również obfitowała w bramki, ale taka tercja jak I w meczu zdarza się tylko raz. W 24. minucie piątą i ostatnią bramkę dla Nesty zdobył Łukasz Podsiadło w sytuacji, której po prostu nie dało się nie wykorzystać. Cierpliwość Zagłębia wreszcie została wyczerpana. Przy rezultacie 5:0 goście chcieli zawalczyć choćby o honor. To im się udało. W dość szczęśliwych okolicznościach jedyną bramkę dla przyjezdnych zdobył Łukasz Rutkowski.

Więcej bramek w II tercji nie oglądaliśmy, ale i do końca spotkania krążek nie mógł znaleźć drogi do bramki. Mecz okazał się niesamowitym pokazem siły toruńskich hokeistów. Dwa zwycięstwa z największym rywalem oraz bezapelacyjne prowadzenie w tabeli z kompletem punktów. Możemy o najbliższą przyszłość być spokojni.

Nesta Mires Toruń – Zagłębie Sosnowiec 5:1