Nesta Mires Toruń przegrała na wyjeździe z Naprzodem Janów 4:7 i na cztery kolejki przed końcem rozgrywek nie ma już żadnych szans na utrzymanie
Od pierwszych minut wtorkowej potyczki z Naprzodem między słupkami toruńskiej bramki stanął Krzysztof Bojanowski. Michał Plaskiewicz, który odniósł kontuzję podczas meczu z Zagłębiem Sosnowiec, ostatecznie nie znalazł się w składzie toruńskiej ekipy.
Pierwsza tercja to ciągłe ataki Naprzodu. Gospodarze na bramkę Bojanowskiego oddali aż dwadzieścia strzałów przy pięciu hokeistów z Grodu Kopernika. Dzięki dobrej postawie toruńskiego golkipera w pierwszej tercji nasza drużyna straciła tylko jedną bramkę, którą strzelił Jakub Piper w trzynastej minucie spotkania.
Kolejna odsłona to wymiana ciosów obu ekip. Wyrównującą bramkę zdobył Mateusz Gościński. Szybko jednak odpowiedział Alaksandr Michiejenak. Dwie minuty później do remisu doprowadził Michał Kalinowski. To jednak nie był koniec strzelania. W 27. minucie krążek w siatce na 3:2 dla Naprzodu umieścił Michał Gryc. Podopieczni Leszka Minge nie składali broni. Po bramkach Jarosława Dołęgi i Siergieja Kukuszkina wyszli na prowadzenie 4:3, lecz to koniec dobrych wiadomości.
Janowianie pozbawili torunian wszelkich nadziei w trzeciej tercji, kiedy zdobyli aż cztery gole i ostatecznie pokonali Nestę 7:4.
Naprzód Janów – Nesta Mires Toruń 7:4
Bramki: 1:0 Jakub Piper (13), 1:1 Mateusz Gościński (22), 2:1 Alaksandr Michiejenak (22), 2:2 Michał Kalinowski (24), 3:2 Michał Gryc (27), 3:3 Jarosław Dołęga (31), 3:4 Siarhiej Kukuszkin (39), 4:4 Michaił Kozłow (46), 5:4 Wojciech Stachura (48), 6:4 Wojciech Stachura (55), 7:4 Michał Gryc (60).