Początek rozgrywek Polskiej Hokej Ligi nie jest zbyt łaskawy dla zawodników Nesty Mires Toruń. Podopieczni Olega Małaszkiewicza przegrali każde z rozegranych spotkań, w tym dwa po dogrywce, co daje im dwa punkty i dziesiąte miejsce w ligowej tabeli. Czy w piątek torunian będzie stać wreszcie na pierwszą wygraną?
Toruńscy fani hokeja nie są w tym sezonie zbytnio rozpieszczania przez swoich zawodników. Nie ma co ukrywać – Nesta Mires Toruń nie może odpowiednio wejść w rywalizację na najwyższym poziomie. To problem, który musi zostać jak najszybciej rozwiązany, jeśli torunianie chcą myśleć o utrzymaniu w PHL. Nie ma lepszej okazji, żeby tego dokonać niż piątkowe spotkanie wyjazdowe, w którym zawodnicy Olega Małaszkiewicza zmierzą się z Naprzodem Janów.
Janowscy hokeiści na chwilę obecną zajmują jedenastą pozycję w tabeli, a więc na papierze to Nesta Mires zdaje się być faworytem tego spotkania. Gdy zagłębimy się jednak w ligowa tabelę, to wyczytamy z niej, że to przeciwnicy naszej drużyny są ekipą skuteczniejszą. Hokeiści z Janowa mają w tej chwili na swoim koncie piętnaście trafień w sześciu meczach, podczas gdy Nesta Mires tylko dziewięć. Kluczem do zwycięstwa wydaje się być zatem polepszenie skuteczności, która nie jest najlepszym punktem toruńskiej ekipy. Niejednokrotnie hokeiści Nesty nie wykorzystują stuprocentowych sytuacji na strzelenie bramki, co bardzo często kończy się szybką kontrą i golem dla przeciwników. Pozostaje mieć nadzieję, że w starciu z teoretycznie słabszą drużyną torunianie będą potrafili zachować zimną krew i zrehabilitować się za wcześniejsze niepowodzenia.
Mecz z Naprzodem Janów może okazać się bardzo istotny w walce o utrzymanie w PHL. Gdyby drużyna Małaszkiewicza wygrała z janowianami, to miałaby na swoim koncie już pięć „oczek.” Ta sytuacja spowodowałaby awans Nesty Mires w ligowej tabeli o jedną pozycję, ucieczkę ze strefy spadkowej i dałaby realne szanse na walkę o miejsca w środku tabeli. Żeby tak się jednak stało musi też paść odpowiedni wynik w derbach Sosnowca, w których Zagłębie będzie podejmowało SMS U20. Awans torunian będzie możliwy tylko i wyłącznie w przypadku zwycięstwa hokeistów SMS-u, które jest całkiem realne, biorąc pod uwagę fakt, że Zagłębie zamyka ligową tabelę.