W meczu drugiej kolejki Polskiej Hokej Ligi, Nesta Mires Toruń przegrała na własnym lodowisku z zespołem Tempish Polonii Bytom 1:3.
Początek sezonu nie należy do udanych. Torunianie zajmują w tabeli 10. miejsce wyprzedzając tylko SMS PZHL Sosnowiec. W dwóch dotychczasowych meczach strzelili tylko dwie bramki, jednocześnie tracąc dziesięć.
Spotkanie nie zaczęło się najlepiej. Po upływie zaledwie 53 sekund Michała Plaskiewicza pokonał Richard Bordowski. W szóstej minucie torunianie stracili drugą bramkę i było już 0:2 dla Polonii. Toruńscy hokeiści mieli szanse na strzelenie kontaktowej bramki, lecz byli nieskuteczni. Niestety w pierwszej tercji padł jeszcze jeden gol dla przyjezdnych, którego autorem był ponownie Marcin Słodczyk.
Jedyną bramkę dla Nesty Mires Toruń strzelił w okienko nowy nabytek – Artur Kovrakh, po podaniu Rafała Ćwikły. Było to ostatnie trafienie w tym meczu. W trzeciej tercji gospodarze wielokrotnie mieli grę w przewadze, ale nie zdołali wykorzystać żadnej z nich. Ponadto oczekiwanego efektu nie przyniosło nawet wycofanie bramkarza na półtorej minuty przed końcem i gra sześciu na czterech.
Teraz podopiecznych Leszka Minge czeka wyjazd do Opola, gdzie już w najbliższy piątek zmierzą się z PGE Orlikiem. Opolanie zajmują w tabeli szóste miejsce z dorobkiem jednego punktu, ale mają do rozegrania zaległe spotkanie z Mistrzem Polski, Comarch Cracovią. Następny mecz na Tor-Torze zaplanowano na 25 września na godzinę 17.00. Tym razem rywalem będzie Stoczniowiec 2014 Gdańsk.
(fot. Krzysztof Maliszewski)