Emilii Tłumak nie trzeba przedstawiać fanom toruńskiego basketu. Jej koszykarskie dokonania, zwłaszcza te w ekipie Katarzynek, obserwujemy od bardzo dawna. Nie wszyscy jednak wiedzą, że sport torunianka łączy z wychowywaniem dwójki dzieci
W barwach Energi Toruń Emilii Tłumak występuję już od 2007 roku. Bez wątpienia jest symbolem i dobrym duchem zespołu oraz ulubienicą toruńskich kibiców. W swojej karierze miała momenty słabsze i lepsze. Mimo częstych przerw spowodowanych kontuzjami czy urlopami macierzyńskimi zawsze wracała na parkiet, wspierając swój zespół i przykładając się do kolejnych sukcesów.
O jej sportowej karierze wiemy chyba wszystko, co najistotniejsze. A jak wygląda życie Emilii Tłumak od strony prywatnej? Przede wszystkim toruńska koszykarka łączy sport z wychowywaniem dwójki dzieci – sześcioletniej Mai i dwuletniego Borysa.
– Nie powiem, że jest to łatwe, ale rodzina daje mi wiele motywacji do pracy na treningach i wysiłku podczas meczów – mówi Emilia Tłumak. – Bez niej byłoby mi ciężej. Jasne, że pomagają rodzice, ale uśmiech tych brzdąców, gdy siedzą na hali i oglądają mamę w grze jest największą radością. Nie wiem, co będą robiły w życiu i czy zwiążą się z koszykówką, ale chciałabym zarazić ich pasją do sportu.
(fot. materiały prasowe)
Energa Toruń udanie rozpoczęła nowy sezon Tauron Basket Ligi Kobiet. Katarzynki wygrały trzy z czterech meczów, dzięki czemu po czwartej kolejce plasowały się na pierwszym miejscu w tabeli rozgrywek. Już dziś podopieczne Algirdasa Paulauskasa podejmą Zagłębie Sosnowiec. Spotkanie odbędzie się o godzinie 17:00 w Arenie Toruń.
– Zapraszam wszystkich już w najbliższą niedzielę o godzinie 17.00 do hali przy ulicy Bema – mówi skrzydłowa. – Pokażcie, że jesteście z nami i pomóżcie w kolejnym zwycięstwie. Tym razem gramy z drużyną z Sosnowca.
https://www.youtube.com/watch?v=USlD4qdDipM