Koszykarki Energi Toruń przegrały na wyjeździe z CCC Polkowice 86:90 w meczu 13. kolejki Basket Ligi Kobiet. Do wyłonienia zwycięzcy tego pojedynku była potrzebna dogrywka, którą podopieczne Marosa Kovacika wygrały 13:9
Najwięcej punktów dla torunianek zdobyła Julie McBride, która zgromadziła na swoim koncie 28 punktów w tym trafiając czterokrotnie z dystansu. 18 oczek dorzuciła Darxia Morris,a kolejne double-double w tym sezonie zaliczyła Kelly Cain (14 pkt., 17 zbiórek). W drużynie z Polkowic najskuteczniejszą zawodniczką była Raisa Musina z 21 punktami.
Początek spotkania należał do Katarzynek, które prowadziły 6:0 po rzutach zza linii 6,75 m Julii Adamowicz i Julie McBride. Po niespełna pięciu minutach gry torunianki prowadziły już różnicą 11 oczek (4:15), wówczas trener gospodyń poprosił o czas dla swojej drużyny. Od tego momentu koszykarki CCC odrabiały straty. Na dwie i pół minuty przed końcem pierwszej kwarty zawodniczki miejscowej drużyny zdobyły siedem punktów z rzędu i na tablicy widniał wynik 18:19 dla koszykarek z Grodu Kopernika. Nie dały sobie jednak wydrzeć prowadzenia i po pierwszej kwarcie podopieczne Algardasa Paulauskasa prowadziły 24:20.
W pierwszych minutach drugiej kwarty ponownie na parkiecie dominowały torunianki, które po rzucie Emilii Tłumak prowadziły 31:20. Kolejne siedem punktów zdobyły rywalki i na tablicy świetlnej widniał wynik 33:27 dla Energi. Od tego momentu spotkanie było bardzo wyrównane. Gra toczyła się kosz za kosz. Wynik pierwszej połowy po rzucie za dwa punkty, ustaliła Julie McBride (35:39). Amerykanka z polskim paszportem zgromadziła na swoim koncie aż 18 punktów. Z kolei najlepszą zawodniczką CCC w pierwszych dwóch kwartach była Marija Rezan z ośmioma punktami.
Po przerwie ponownie kibice zgromadzeni w Polkowicach oglądali wyrównany pojedynek. Energa Toruń jednak kontrolowała wynik i nie pozwoliła gospodyniom na objęcie prowadzenia. Po rzucie Darxii Morris torunianki prowadziły różnicą pięciu oczek (54:59). Przed ostatnią kwartą straty polkowiczanek zmniejszyły najpierw rzutem za dwa punkty Magdalena Leciejewska, a chwilę późnej jeden z dwóch rzutów osobistych wykorzystała Walerija Musina. Przed ostatnią kwartą torunianki prowadziły 59:57.
Po przerwie gospodynie doprowadziły do remisu po 59. Od tego momentu torunianki nie mogły trafić do kosza przez ponad pięć i pół minuty, co pozwoliło miejscowym na osiągnięcie siedmiopunktowego prowadzenia (66:59). Nasze koszykarki zdobyły kolejne pięć punktów i zmniejszyły straty do dwóch oczek (64:66). Końcówka meczu była pełna emocji. Przy stanie 75:71 o czas poprosił trener CCC Polkowice. Po chwili przerwy torunianki doprowadziły do remisu po 75. W kolejnych sekundach meczu najpierw dwukrotnie rzuty wolne wykorzystała Raisa Musina, a póżniej z półdystansu za dwa punkty trafiła Kelley Cain i był remis po 77. Do wyłonienia zwycięzcy środowego spotkania była potrzebna dogrywka Pierwsze punkty w dodatkowej części gry zdobyły Katarzynki, które prowadziły 80:77. Po chwili z dystansu celnie rzuciła Raisa Musina i mieliśmy kolejny w tym pojedynku remis. Kolejne cztery punkty zdobyły polkowiczanki , które prowadziły 84:80. Torunianki ambitnie walczyły do końca spotkania, jednak więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki CCC Polkowice, które ostatecznie pokonały Energę Toruń 90:86.
Teraz drużyny rywalizujące w Basket Lidze Kobiet czeka świąteczna przerwa. Na parkiety powrócą 7 stycznia 2017 roku. Energa Toruń zmierzy się wówczas na własnym parkiecie z Cosinus Widzewem Łódź. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17.00
CCC Polkowice – Energa Toruń 90:86 (20:24, 15:15, 22:20, 20:18, dogr. 13:9)
CCC Polkowice: Raisa Musina 21, Marija Rezan 17, Walerija Musina 14, Magdalena Leciejewska 13, Marta Urbaniak 10, Isabelle Harrison 7, Angelika Stankiewicz 4, Mariona Ortiz 4, Paula Światowska, Magdalena Idziorek;
Energa Toruń: Julie McBride 28, Darxia Morris 18, Kelley Cain 14, Weronika Gajda 12, Emilia Tłumak 11, Julia Adamowicz 3, Maryna Iwaszczanka 0, Agata Szczepanik 0, Monika Radomska, Roksana Płonka.