Energa minimalnie gorsza od Artego – remis w rywalizacji o półfinał

0
1366

Energa Toruń przegrała we własnej hali z Artego Bydgoszcz 67:68 w drugim meczu ćwierćfinałowym Basket Ligi Kobiet. Tym samym w rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis po jeden. Oznacza to, że kolejne dwa mecze odbędą się 25 i 26 marca w Bydgoszczy

Najwięcej punktów w ekipie z grodu Kopernika zdobyła Julie McBride – 16. Ponadto 15 punktów dorzuciła Kelley Cain, która pod koniec drugiej kwarty była zmuszona opuścić parkiet, ale na szczęście Amerykance nic poważnego się nie stało i kontynuowała swoją grę. W drużynie rywali z kolei najskuteczniejszą zawodniczką była Maurita Reid, która zgromadziła na swoim koncie aż 21 „oczek”, w tym trzykrotnie trafiając zza linii 6,75 m. Dobre spotkanie rozegrała również Bernice Mosby (17 pkt.).

Początek spotkania należał do Katarzynek. Po rzucie Julii Adamowicz za trzy punkty prowadziły 9:4. Torunianki powoli budowały swoją przewagę i po niespełna dziewięciu minutach gry prowadziły po rzucie z półdystansu Darxii Morris 18:8. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 20:12 dla naszej drużyny.

W pierwszych minutach gry w drugiej odsłonie, nasze koszykarki kontynuowały dobrą grę, prowadząc różnicą nawet dziewięciu oczek (24:15). W kolejnych minutach bydgoszczanki próbowały odrabiać straty, ale Energa umiejętnie się broniła. W 14. minucie prowadziły 27:21. Wówczas, na nieszczęście torunianek, podopieczne Tomasza Herkta wzięły się za niwelowanie strat i za sprawą rzutu za dwa punkty Bernice Mosby na tablicy świetlnej widniał wynik po 27. Nasze zawodniczki popełniały dużo błędów w ataku, co pozwoliło Artego na wypracowanie pięciopunktowej przewagi (34:39). Tuż przed przerwą z dystansu trafiła jednak Julie McBride i na przerwę torunianki schodziły z dwupunktową stratą (37:39).

Trzecią kwartę Katarzynki rozpoczęły bardzo dobrze. Zanotowały serię punktową 6:2 i prowadziły po ponad 24. minutach  gry 43:41. W kolejnych akcjach gra wyrównała się. Na półtorej minuty przed końcem trzeciej kwarty nasza drużyna prowadziła 51:48, lecz do wyrównania doprowadziła Elżbieta Międzik trafiając za trzy punkty. Przed decydującą odsłoną poniedziałkowego starcia mieliśmy remis po 51, co zwiastowało wielkie emocje.

Na początku czwartej kwarty obie ekipy były nieskuteczne. Pierwsze punkty w tej części gry zdobyła po niespełna dziewięćdziesięciu sekundach Bernice Mosby.  Następnie spotkanie było bardzo wyrównane, obie drużyny zmieniały się co chwilę prowadzeniem. Przy stanie 67:68 bydgoszczanki miały piłkę po przerwie na żądanie, o którą poprosił Tomasz Herkt. Na nasze szczęście Elżbieta Międzik popełniła błąd 5 sekund. Świetną okazję na przechylenie szali zwycięstwa miała toruńska Energa. Julie McBride próbowała przedostać się pod kosz, jednak zgubiła piłkę. Wprawdzie wydawało się, że była faulowana, lecz sędziowie nie dopatrzyli się przewinienia i to zawodniczki z Bydgoszczy mogły cieszyć się z wygranej. Tym samym w rywalizacji toruńsko-bydgoskiej o awans do półfinału Basket Ligi Kobiet mamy remis 1:1.

Kolejne spotkania odbędą się 25 i 26 marca o godzinie 17 w bydgoskiej Artego Arenie. Teraz przewaga parkietu należeć będzie do rywalek zza miedzy. Jak pokazały jednak mecze w Toruniu nie ma to większego znaczenia dla tej rywalizacji.

Wypowiedzi po meczu Energa Toruń – Artego Bydgoszcz (67:68):

Algirdas Paulauskas (trener Energi Toruń): Gratuluje wygranej drużynie gości. Dzisiaj byliśmy gościnni. Trener Tomasz Herkt powiedział tyle dobrego o naszej drużynie, że myślałem iż my wygraliśmy ten mecz. Protokół mówi coś innego. Po pierwsze to byliśmy bardzo zmęczeni wczorajszym meczem. Myśle, że dwanaście niecelnych osobistych o tym świadczy. Popełniliśmy aż 20 strat. Zmęczenie dało się we znaki szczególnie, że nasze dwie zawodniczki nie trenowaly caly tydzień. Poza tym mecz mógł się podobać kibicom, był pełen walki. Podejrzewam, że atmosfera widowiska była godna zawodów ćwierćfinałowych.

Tomasz Herkt (trener Artego Bydgoszcz): Myślę, że obydwa zespoły zarówno wczoraj, jak i dzisiaj stworzyły dobre widowisko. To pierwsza faza play-off. Można myśleć, że w tych spotkaniach jest sporo nerwowości, ale obydwie drużyny za każdym razem zagrały z pełną determinacją i rzeczywiście były to dwa dobre mecze dla kibiców. Wiedzieliśmy, że nasze możliwości ofensywne są na granicy 70 punktów. Chcieliśmy stracić mniej niż 65 punktów i prawie się to udało. Straciliśmy 67 oczek i wygraliśmy jednym punktem całe spotkanie. Chcieliśmy wygrać jeden mecz w Toruniu, aby przedłużyć swoje szanse na ewentualny awans do pierwszej czwórki. Jesteśmy dalecy od triumfalizmu. Zespół z Torunia to bardzo dobrze zbilansowany i doświadczony zespół. W ostatnich latach spotykaliśmy się kilka razy i na przestrzeni tego okresu to chyba najlepszy i najbardziej wymagający dla nas przeciwnik.

Maurita Reid (zawodniczka Artego Bydgoszcz): – Jestem dumna z mojej drużyny. Wyszłyśmy na mecz razem, aby grać twardo jako zespół. Trener dał nam sporo motywacji i kazał nam się trzymac planu meczowego. To wszystko zagrało razem. Energa Toruń przygotowała się naprawdę dobrze. My wyszlyśmy z tego meczu zwycięsko i jestem dumna z mojego zespołu.

Emilia Tłumak (zawodniczka Energi Toruń): – Wszyscy wiedzieli, że te mecze będą tak wyglądały. Myślę, że kolejne spotkania będą wyglądały tak samo – zacięte do samego końca i żadna drużyna się w nich nie położy. Serdecznie zapraszamy kibiców na kolejne mecze, dostarczymy sporo emocji.

Klaudia Sosnowska (zawodniczka Energi Toruń): – Zarówno my, jak i rywalki z Bydgoszczy chciałyby grać w pierwszej czwórce. Wiedziełyśmy, że będą te pojedynki bardzo ciężkie. Oba mecze były bardzo wyrównane. Dzisiejszy mecz był sinusoidą, raz wygrywałyśmy my, a raz rywalki, które ostatecznie dowiozły zwycięstwo do końca. Bardzo podoba mi się atmosfera. Jest to święto koszykówki. Dopingują fani jednej i drugiej drużyny. Wielki wpływ na końcowy sukces ma dyspozycja dnia. Mamy teraz przerwę, i będziemy się przygotowywać, żeby boisko nie było ich szóstym zawodnikiem. Najważniejszym zadaniem dla nas jest wygrać tą batalię o półfinał. Bez względu czy będzie to 3:1 czy 3:2.

Energa Toruń – Artego Bydgoszcz 67:68 (20:12, 17:27, 14:12, 16:17)

Energa Toruń: Julie McBride 16, Kelley Cain 15, Darxia Morris 13, Emilia Tłumak 10, Julia Adamowicz 7, Nicole Michael 6, Klaudia Sosnowska 0, Martyna Cebulska 0

Artego Bydgoszcz: Maurita Reid 21, Bernice Mosby 17, Elżbieta Międzik 12, Martyna Koc 10, Erin Rooney 5, Denesha Stallworth 3, Katarzyna Suknarowska 0

Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw): 1:1. Trzecie spotkanie zostanie rozegrane w sobotę w Bydgoszczy o godz. 17.00

Sędziowali: Janusz Calik, Ewa Matuszewska i Wojciech Liszka.

Widzów: ok. 900 ( w tym ok. 70 os. z Bydgoszczy).