Za sprawą Przemysława Karnowskiego Polski Cukier Toruń dysponuje potężną siłą pod koszem. Dla klubu, jak i całej polskiej ligi to ogromne wzmocnienie sportowe, a także marketingowe. Jak transfer ocenia sam jego bohater?
W początkach kariery Przemysław Karnowski uważany był za jednego z najzdolniejszych polskich koszykarzy młodego pokolenia. W 2012 roku przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie przez pięć lat grał dla Gonzaga Bulldogs. Wyśrubował rekord 137 zwycięstw w słynnej lidze akademickiej NCAA, w której doszedł nawet do finału. Następnie przeniósł się do Hiszpanii, ale przygody w MoraBanc Andorra, a później w Montakit Fuenlabrada do udanych zaliczyć nie może. Swojej dawnej formy poszuka w rodzimej lidze.
CZYTAJ TAKŻE: HIT! Przemysław Karnowski zagra w Twardych Piernikach!
– To była trudna, ale przemyślana decyzja – mówi Karnowski. – Po sezonie w Hiszpanii, gdzie nie zacząłem źle, grałem na równym poziomie, ale później przytrafiła się kontuzja, moim zamiarem było dołączyć do innej drużyny i odgrywać w niej ważną rolę. W wakacje musiałem jeszcze uporać się z małym zabiegiem na ścięgno Achillesa. Teraz jest już wszystko dobrze. Gra w Toruniu na pewno będzie dla mnie fajną sprawą. Znam większość chłopaków – chociażby Karola Gruszeckiego i Aarona Cela, a ci z pewnością pomogą w aklimatyzacji.
Jak mówi słynna maksyma, czasem warto zrobić krok w tył, by później dwa do przodu. Karnowski pewnie nie wyobrażał sobie tak szybkiego powrotu do Polski, choć takie rozwianie może okazać się najlepsze w kwestii odbudowy szczytowej formy.
– Nie traktuje tego jako rozczarowanie – stwierdza toruński koszykarz. – Z pełnym zamysłem przychodzę tutaj, żeby odbudować moją formę. Cieszę się ze współpracy z Dominikiem Narojczykiem. Według mnie jest to najlepszy trener od przygotowania fizycznego w Polsce. Znamy się dobrze z reprezentacji. Oczywiście Dominik nie jest cudotwórcą, muszę to poprzeć ciężką pracą. Mam świadomość swoich braków i myślę, że od tego zaczniemy.
CZYTAJ TAKŻE: Duże wzmocnienie Polskiego Cukru Toruń!
W najbliższym sezonie Polski Cukier Toruń bazować będzie głównie na sprawdzonych zawodnikach, którzy stawali już na podium Energa Basket Ligi. Oprócz Karnowskiego do drużyny dołączy jeszcze Robert Lowery. Stabilny, doświadczony, ale i bardzo mocny skład może przełożyć się na kolejny wielki sukces.
– Na razie nie wybiegamy tak daleko w przyszłość – przyznaje Karnowski. – Główny cel to na tę chwilę awans do ligi mistrzów. Mam nadzieję, że uda nam się przebrnąć przez eliminacje i dość do fazy grupowej, gdzie spodziewać się możemy sześciu-ośmiu meczów na bardzo wysokim poziomie. Mamy też superpuchar. Play-off’y rządzą się swoimi prawami. Na pewno mierzymy w pierwszą czwórkę. Fajnie byłoby powtórzyć finał sprzed dwóch lat no i powalczyć o złoto.
Pierwszy poważny sprawdzian dla Karnowskiego to mecz o Superpuchar Polski, który odbędzie się 29 września w Gnieźnie. Twarde Pierniki zmierzą się z Anwilem Włocławek. Energa Basket Liga wystartuje 6 października. Szczegółowy terminarz ma zostać podany do 24 sierpnia.