Koszykarki Energii Katarzynki bliskie niespodzianki. Torunianki na inaugurację koszykarskiej Ligi Mistrzyń uległy faworyzowanej drużynie Nadzieżdy Orenburg 65:63.
Koszykarska Liga Mistrzyń rozpoczęła swoją rywalizację w Orenburgu. Gospodynie, zdecydowany faworyt tego spotkania podejmowały Energę Katarzynki Toruń. Spotkanie rozpoczęło się od sensacyjnego prowadzenia przyjezdnych, które już po dwóch minutach prowadziły 2:7. Wysoka i agresywnie ustawiona obrona polek, umożliwiała im przeprowadzanie szybkich kontrataków. Torunianki po pierwszej kwarcie niespodziewanie prowadziły 20:27.
Drugą kwartę lepiej rozpoczęły gospodynie, które musiały gonić wynik. Katarzynki jednak konsekwentnie grały swoje i nie poddały się nawet w momencie objęcia prowadzenia przez Nadzieżdę. Do szatni oba zespoły schodziły przy wyniku 37:37. Po przerwie znów lepiej grały przyjezdne, które ewidentnie uwierzyły w możliwość sprawienia sensacji już na inaugurację . Katarzynki zdobyły aż 17 punktów z rzędu i wprawiły w osłupienie halę w Orenburgu.
Przy wyniku 37:54 obudziły się gospodynie, które z każdą kolejną chwilą zmniejszały stratę do torunianek. Kluczowym elementem, który przeważył szalę zwycięstwa okazały się zbiórki. Nadzieżda zebrała aż 51 piłek – 31 padło łupem Energii Katarzynek. Końcówka spotkania to wymiana ciosów. Ostatecznie górą okazały się gospodynie, zwyciężając cały pojedynek 65:63.
Niemniej jednak ogromne gratulacje należą się toruńskim koszykarkom. Przed spotkaniem skazywane były na sromotną porażkę, jednak ogromne serce do gry sprawiło, że były o krok od sprawienia sensacji. Katarzynki muszą jak najszybciej się regenerować, już w niedzielę czeka je ciężki, wyjazdowy pojedynek w Tauron Basket Lidze Kobiet przeciwko CCC Polkowice.
Nadieżda Orenburg – Energa Toruń 65:63 (20:27,17:10, 10:19, 17:7)
Nadieżda: Bonner 15, Zhedik 10, Johnson 10, Cruz 9, Dimitrakou 9, Vieru 6, Beglova 6, Volkova 0, Kirillova 0.
Energa: Harris 14, Ajdukovic 13, Pawlak 9, Velinovic 8, Jackson 7, Reid 7, Suknarowska 3, Peckova 2, Makowska 0.