Widzew Łódź podtrzymał fatalną passę i poniósł już piętnastą porażkę w sezonie, a to za sprawą rozpędzonej Energi Toruń. W tabeli rozgrywek Katarzynki są już na piątym miejscu!
Po sensacyjnych zwycięstwach nad ekipami z Krakowa i Wrocławia Energa Toruń nabrała wiatru w żagle i rozpoczęła marsz w górę tabeli. Dziś podejmowała ostatni zespół rozgrywek, który notabene zanotował ostatnio dwa zwycięstwa. W Spożywczaku nie miał jednak wiele do powiedzenia.
Gospodynie rozpoczęły mocną serią 8:0. Rywalki szybko jednak zbliżyły się na jeden punkt, a po rzucie Brandi Harvey-Carr wyszły na prowadzenie, które urosło nawet do siedmiu oczek. Pierwszą partię z nieznaczną przewagą kończył Widzew. Dalsza część to istna dominacja Energi Toruń. Do wyrównania doprowadziła Agnieszka Skobel. Pod koszem rywalek uaktywniły się Emilia Tłumak i Monika Grigalauskyte.
W połowie trzeciej partii przewaga gospodyń urosła aż do 20 punktów. Mecz układał się pod dyktando gospodyń, które skutecznie odcięły od piłek rywalki i prezentowały świetną skuteczność pod koszem. Ostatecznie Energa wygrała 92:66.
Najskuteczniejszymi zawodniczkami Energi były wspomniana Tłumak (19 pkt, 6 asyst) oraz Alexis Hornbuckle (19 pkt, 8 asyst). To już dwunaste zwycięstwo w sezonie, które na tę chwilę premiuje Katarzynki na piąte miejsce w tabeli EBL.
Energa Toruń – Widzew Łódź 92:66 (15:19, 35:15, 19:20, 23:12)