„Lubię duże wyzwania” – rozmowa z Dejanem Mihevcem

0
1799

Od nowego sezonu drużynę Polskiego Cukru Toruń poprowadzi Dejan Mihevc. Słoweński trener jest sprawcą jednej z największych sensacji rodzimej ligi w ostatniej dekadzie. Wspólnie z drużyną Košarkarski klub Tajfun Sentjur sięgnął po mistrzostwo! Wcześniej triumfował także w lidze Wielkiej Brytanii, trenując wówczas zespół Levett Essex Leopards Basketball Club Londyn. Teraz spróbuje podbić PLK!

ChlliToruń.pl: Z pewnością niebawem pana podopieczni przystąpią do okresu przygotowawczego. Kiedy zobaczymy pana w Toruniu?

Dejan Mihevc: Zespół rozpocznie zgrupowanie w dniu 7 sierpnia.

CT: Co sądzi pan o Polskim Cukrze Toruń? Czy to dobre miejsce na rozwój kariery?

DM: Polski Cukier jest dobrze zorganizowanym klubem z bardzo korzystnymi warunkami. W klubie działają świetni ludzie i panuje dobra atmosfera. Osoby działające na rzecz Twardych Pierników cechuje także systematyczność i nieustanność, co jest dla mnie bardzo ważne. Ten projekt, który prowadzą, jest bardzo obiecujący.

CT: Czy długo rozważał pan ofertę z Torunia?

DM: Właściwie nie, to była szybka decyzja.

CT: Polski Cukier Toruń jest wicemistrzem Polski, a każdy sukces rodzi nowe oczekiwania. Czy w związku z tym czuje pan jakąś presję?

DM: Oczekiwania i presja są czymś, co motywuje do osiągnięcia maksimum, a nie tylko wygodnej i komfortowej pozycji. To normalna rzecz w naszej pracy. Każdego dnia chcę osiągać coraz więcej i zawsze dawać z siebie wszystko. Poza tym lubię duże wyzwania. Wkrótce wystartuje nowy sezon. Zaczynamy od zera, dlatego musimy dowieść o swojej sile. Nie czuję z tym żadnej presji.

CT: To największe wyzwanie w pana karierze?

DM: Każdy sezon i każdy zespół jest nowym wyzwaniem. Z tym jest tak samo. Nie widzę jakiś różnic. W końcu chodzi tu cały czas o koszykówkę. Staram się dawać z siebie wszystko nie ważne, gdzie i na jakim etapie kariery jestem.

CT: Co w takim razie ze Słowenią? Osiągnął pan tam naprawdę dużo. 

DM: Mógłbym powiedzieć, że jestem całkowicie usatysfakcjonowany, jednak zawsze chciałem więcej. Od 2011 roku jestem głównym trenerem w seniorskiej koszykówce. Wygrałem dwa mistrzostwa ligi, jeden puchar i dwa superpuchary. Patrząc z tej perspektywy, muszę być usatysfakcjonowany. Inną równie dla mnie ważną kwestią jest to, że wielu graczy, z którymi pracowałem, nabrało większej wartości i osiągnęło wyższy poziom. To wszystko jest jednak przeszłością. Teraz chcę jeszcze więcej, chcę stać się lepszy i codziennie się rozwijać.