Piorunująca końcówka Twardych Pierników! Mistrz Polski pokonany! (foto)

0
4015

Stało się! Polski Cukier Toruń po raz kolejny we własnej hali pokonał Stelmet Zielona Góra! Za sprawą fantastycznej czwartej kwarty gospodarze wygrali spotkanie wynikiem 81:69!

Starcie było emocjonujące od samego początku, jednak to gospodarze niemal cały czas bronili prowadzenia. Kluczem do sukcesu okazała się czwarta kwarta, którą torunianie wygrali 20:9! Tym samym zespół Jacka Winnickiego powrócił na fotel lidera Polskiej Ligi Koszykówki!

Od początku na parkiecie Areny Toruń toczył się wyrównany bój. Obie ekipy stawiały mocny opór, choć zdecydowanie lepszy początek mieli gospodarze. Po dwóch trafieniach Jure Skifića Twarde Pierniki prowadziły czterema punktami. Stelmet miał wyraźne problemy z grą w obronie, ale i w ataku często był powstrzymywany przez rywali. Mistrzowie Polski nie zwiesili głów i szybko wzięli się za odrabianie strat. Mało brakowało, a doprowadziliby do remisu, jednak w kluczowych momentach zespół Jacka Winnickiego fantastycznie spisywał się w rzutach zza lini 6.75. Dwukrotnie do kosza za trzy punkty trafili Aleksander Perka i Bartosz Diduszko, co znacznie przyczyniło się do pewnego prowadzeniea na koniec pierwszej partii.

Zmobilizowany Stelment chciał jak najszybciej odrobić straty, jednak torunianie byli dziś wręcz nie do zatrzymania. W początkowych fragmentach tej kwarty prowadzili nawet dziesięcioma punktami. Rywale napierali jednak coraz bardziej. Dobra gra w obronie i świetne akcje ofensywne, w tym efektowne trafienia Zamojskiego i Koszarka poskutkowały zmniejszeniem start do nawet dwóch oczek. Torunianie szybko odpowiadali na udane akcje rywali, choć nie zawsze zdołali przechytrzyć obronę Stelmetu. Co prawda przegrali w tej odsłonie 19:23, jednak w ostatecznym rozrachunku prowadzili trzema punktami.

Tuż po przerwie znów na parkiecie wciąż rządzili torunianie. Kolejnym fantastycznym trafieniem za trzy popisał się Bartosz Diduszko, punkty dołożył także Obie Trotter i po trzech minutach Twarde Pierniki prowadziły 50:41. Wydawało się, że tym razem Polski Cukier uniknie poważnych błędów w końcówce i utrzyma bezpieczną przewagę do końca. Nic bardziej mylnego. Stelmet walczył do ostatanich sił,  konsekwentnie zmniejszając straty. W końcu doszło do wyrównania. W ostatnich minutach tej partii na 53:53 trafił Julian Vaughn. Torunianie szybko odpowiedzieli, ale rywale poszli za ciosem. Za sprawą Thomasa Kelatti’ego goście po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie (55:58). Do boju swój zespół poderwał jednak Łukasz Wiśniewski, a ostatnie słowo w tej części należało do Krzysztofa Sulimy. Polski Cukier zakończył tę kwartę z jednopunktowym prowadzeniem.

Czwarta partia to już absolutna dominacja Twardych Pierników! Co prawda na początku obie ekipy raziły nieskutecznością, jednak już po trzech minutach gry torunianie zaczęli przejmować inicjatywę. Goście gubili się niemal w każdym aspekcie gry. Pierwsze punkty zdobyli dopiero w około 5. minucie tej partii. Co jednak należy im oddać, zrobili to w całkiem efektowny sposób. Po trojkach Zamojskiego i Kelatti’ego zielonogórzanie zmniejszyli strate do dwóch oczek. W odpowiedzi kolejne, czwarte już trafienie zza linii 6.75 zaliczył Diduszko. Torunianie dominowali przez ostatnie minuty i ostatecznie wygrali ten mecz różnica 12 punktów!

Przede wszystkim chciałbym podziękować kibicom, który mimo takiej wczesnej pory i tego, że nie prezentowaliśmy się dobrze w ostatnich tygodniach, przyszli dzisiaj i bardzo mocno nas dopingowali – powiedział trener Jacek Winnicki. – Zawodnikom dziękuje za zaangażowanie. Można przegrać mecz, można wygrać, ale najważniejsze jest zaangażowanie. Od pierwszego gwizdka do samego końca było u nas je widać. Zdobyliśmy 81 punktów, czyli mniej niż w ostatnim meczu, ale zatrzymaliśmy najlepszy w Polsce zespół na 69 punktach. Nie trafiliśmy 9 wolnych, zespół z Zielonej Góry trafił 12 trójek, ale jeżeli jest zespołowa obrona, zaangażowanie, wtedy można wygrać.

Obie Trotter był najlepszym strzelcem Polskiego Cukru – zanotował 16 punktów i pięć asyst. 15 punktów i pięć zbiórek dodał do tego Bartosz Diduszko. W ekipie Stelmetu wyróżniał się Przemysław Zamojski z 17 punktami i czterema asystami na koncie.

Ciesze się bardzo z tego zwycięstwa, bo wróciliśmy na fotel lidera – dodaje Winnicki – ale chciałbym powiedzieć, żeby ludzie, którzy nas oglądają i nam kibicują też w taki trzeźwy sposób patrzyli na to, jak ta liga wygląda, bo to, ze jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy to efekt naszej ciężkiej pracy, zaangażowania zawodników, prezesa klubu, dyrektora sportowego i wszystkich innych. To się bardzo łatwo może odwrócić. To nie jest tak, że mamy już zagwarantowane miejsce w czwórce, jak to już niektórzy mówią, czy jeszcze wyżej. Musimy w każdym meczu walczyć. Ta liga jest bardzo trudna i wyrównana. Każdy zawodnik może mieć słabszy dzień.

Następny pojedynek Polski Cukier zagra 11 lutego w Sopocie z Treflem.

Polski Cukier Toruń – Stelmet Zielona Góra 81:69 (22:15, 19:23, 20:22, 20:9)

Polski Cukier Toruń: Obie Trotter 16, Bartosz Diduszko 15, Krzysztof Sulima 14, Jure Skific 11, Aleksander Perka 8, Tomasz Śnieg 8, Łukasz Wiśniewski 4, Maksym Sanduł 3, Kyle Weaver 2, Kamil Michalski 0

Stelmet BC Zielona Góra: Przemysław Zamojski 17, Thomas Kelati 16, Karol Gruszecki 11, Łukasz Koszarek 8, Adam Hrycaniuk 6, Julian Vaughn 6, Nemanja Djurisic 5, James Florence 0

(fot. Krzysztof Maliszewski/chillitoruń.pl)

« 2 z 2 »