Polpharma nie taka straszna! Polski Cukier dogonił mistrza

0
1076

Serię czterech wyjazdowych spotkań z rzędu Twarde Pierniki zakończyły w Starogardzie Gdańskim. W starciu sąsiadów ligowej tabeli górą byli torunianie! 

O dużym potencjale i świetnej grze Polpharmy w tym sezonie przekonało się już kilka znaczących zespołów, w tym przede wszystkim Stelmet Zielona Góra i MKS Dąbrowa Górnicza. Przed dzisiejszym spotkaniem zespół prowadzony przez Milije Bogićevića zajmował piątą lokatę, będąc „za plecami” Polskiego Cukru.

Były szkoleniowiec Twardych Pierników nie sprostał zadaniu, choć w pierwszych minutach mógł rozbudzić nadzieje miejscowych kibiców. Jego zespół zdołał odskoczyć maksymalnie na sześć punktów. Na więcej nie pozwolił napierający wicemistrz Polski, który jeszcze przed pierwszą przerwą wyszedł na prowadzenie.

Dalsze kwarty to cierpliwe i skuteczne budowanie przewagi. Wprawdzie na początku drugiej partii wynik oscylował w granicach remisu, ale z czasem goście nabrali wiatru w żagle, odskakując po kilku minutach na dziesięć oczek. Torunianie umiejętnie odcięli od kosza najskuteczniejszego zawodnika Polpharmy Andrija Bojića. Najwięcej problemów sprawiła za to teoretycznie drugoplanowa postać drużyny – Ameen Tanksley. Amerykański niski skrzydłowy zdobył dziś 25 punktów.

Decydującą odsłonę Twarde Pierniki rozegrały bez większej presji. Dwie i pół minuty od początkowej syreny za trzy trafił Karol Gruszecki. Polski Cukier prowadził wówczas 59:81! Tak solidnej przewagi po prostu nie można było zmarnować.

W ekipie Dejana Mihevca wyróżniającą postacią był dziś Aaron Cel. Francuz z polskim paszportem zdobył dziś 19 punktów. Cieszy coraz lepsza forma Cheikha Mbodja. Senegalczyk dołożył 14 oczek. Bilans Polskiego Cukru to dziewięć zwycięstw i cztery porażki. Jest zatem taki sam jak trzeciego w tabeli Stelmetu.

Mistrz Polski następne spotkanie zagra za dwa dni z beniaminkiem z Gliwic. Wicemistrz z kolei 30 grudnia podejmie King Szczecin. Początek meczu o 17:00.

Polpharma Starogard Gdański – Polski Cukier Toruń 78:93 (24:25, 14:23, 18:19, 22:26)