Twarde Pierniki wygrały kolejny mecz w Polskiej Lidze Koszykówki. Po nieudanej inauguracji sezonu podopieczni Dejana Mihevca rozkręcali się z meczu na mecz, aż w końcu po niedzielnym spotkaniu z Asseco Gdynia objęli fotel lidera tabeli polskiej ekstraklasy. Wiodącą postacią w zespole Twardych Pierników był Karol Gruszecki
Karol Gruszecki do toruńskiego zespołu dołączył przed rozpoczęciem rozgrywek. Już od początku sezonu było widać, że może to być zawodnik, który w kolektywie Dejana Mihevca może znaczyć naprawdę wiele. W niedzielnym spotkaniu przeciwko Asseco Gdynia tylko to udowodnił. Popularny „Grucha” zdobył w tym meczu 16 punktów oraz zaliczył 8 zbiórek i 5 asyst. W rezultacie był jednym z ojców trzeciego zwycięstwa Twardych Pierników w tym sezonie.
Torunianie co prawda zanotowali kolejne wygrane spotkanie, ale początek meczu należał do drużyny przyjezdnych. Ekipa Asseco szybko zdobyła przewagę zdobywając siedem punktów i nie tracąc ani jednego. To był rezultat fatalnej gry defensywnej gospodarzy. Wykorzystywał ją szczególnie Krzysztof Szubarga, który kapitalnie rzucał zza łuku. Polak do przerwy zanotował cztery trafienia „za trzy” na cztery oddane próby. To w połączeniu z kiepską obroną i dobrą dyspozycją gdynian dawało prowadzenie Asseco 45:36.
Dziewięciopunktowa przewaga okazała się jednak niewystarczająca. Po przerwie Polski Cukier ruszył do kontrataku, ale także wzmocnił znacznie obronę. To szybko przyniosło dobre rezultaty. Torunianie stracili tylko jedenaście punktów, co pozwoliło im skupić się na grze w ataku. Ta była bardzo dobra. Polski Cukier już po trzeciej kwarcie prowadził, a w czwartej tylko potwierdził swoją dominację.
Mecz z Asseco pokazał tylko, że w drużynie na dobre zaadaptował się już Karol Gruszecki. Znakomity występ zanotował również inny nowy nabytek Twardych Pierników – Glenn Cosey. Z dobrej strony pokazał się również Aleksander Perka i Krzysztof Sulima. Trzeba zresztą przyznać, że cała drużyna zagrała naprawdę wyrównany mecz. Jedynym zmartwieniem jest tylko Cheikh Mbodj, który w meczu z gdynianami nie zdobył ani jednego punktu.
Za tydzień torunianom przyjdzie się zmierzyć na ciężkim radomskim ternie z miejscową Rosą.
Polski Cukier Toruń – Asseco Gdynia 87:79 (17:24, 19:21, 25:11, 26:23)
Polski Cukier: Glenn Cosey 16, Karol Gruszecki 16, Aleksander Perka 14, Krzysztof Sulima 14, Łukasz Wiśniewski 10, AaronC Cel 8, Tomasz Śnieg 6, Paweł Kreft 3, Cheikh Mbodj 0.
Asseco: Krzysztof Szubarga 24, Przemysław Żołnierewicz 13, Mikołaj Witliński 13, Marcel Ponitka 10, Piotr Szczotka 6, Dariusz Wyka 5, Jakub Garbacz 3, Bartosz Jankowski 3, Filip Put 2.
(za sportowefkty.wp.pl)