Sportowe Podsumowanie Roku 2015 – koszykówka

0
1528

Nie bez powodu mówi się, że koszykówka to druga siła sportowa w Toruniu. Miniony rok upłynął pod znakiem wielu sukcesów toruńskich koszykarek jak i koszykarzy. Energa zdobyła brązowy medal mistrzostw Polski, z kolei Polski Cukier w dobrym stylu zakończył poprzedni sezon TBL i w jeszcze lepszym rozpoczął obecny

Brąz znów dla Torunia

Rok 2015 Katarzynki rozpoczęły od trzech zwycięstw z rzędu. W końcówce rundy zasadniczej zespół Elmedina Omanica zanotował jednak kilka porażek. Zaczęło się od nieudanego wyjazdu do Bydgoszczy. Później torunianki uległy rywalkom z Krakowa i Polkowic. Runda zasadnicza pomimo wszystko należała do udanych, a pozycja w tabeli, jaką osiągnęły Katarzynki była premiowana awansem do fazy play-off. W ćwierćfinałowym spotkaniu Energa mierzyła się z Glucose ROW Rybnik. Wszystkie trzy spotkania poszły po myśli ekipy Elmedina Omanica, która 24 marca – po decydującym zwycięstwie 73:45 – awansowała do półfinału rozgrywek. W walce o finał Energa mierzyła z Artego Bydgoszcz. Po trzech druzgocących porażkach, toruńskim koszykarkom pozostała walka o brązowy medal. Ich rywalem był zespół CCC Polkowice, który zdecydowanie lepiej poradził sobie w pierwszym meczu. W dwóch następnych za to triumfowały Katarzynki i to one 26 kwietnia po raz kolejny zostały brązowymi medalistkami Mistrzostw Polski.

Spore zmiany i nieudany start

Okres przygotowawczy to czas zmian i transferów. Włodarze klubu za cel stawiali sobie awans do Euroligi i wyższy stopień podium MP. Na to jednak, jak uważali, potrzebne były roszady w zespole. Klub wzmocniły choćby Magdalena Skorek, Matee Ajavon, Victoria Macaulay czy Paulina Misiek. Ważnym wzmocnieniem był także powrót Weroniki Idczak. Najgłośniejszą zmianą była jednak ta na posadzie szkoleniowca. Wieloletni trener, który zanotował z toruńskim klubem pasmo sukcesów – Elmedin Omanić został zastąpiony przez Antolija Bujalskiego. Jak pokazał czas, był to zupełnie nieudany ruch. Katarzynki w fatalnym stylu rozpoczęły nowy sezon. Prezentowały bardzo niski poziom i przegrywały z dużo słabszymi rywalkami. Torunianki poniosły aż sześć porażek w ośmiu rozegranych spotkaniach. Wkrótce na posadę szkoleniowca przywrócono Omanica. Pod jego wodzą torunianki zagrały dopiero pięć spotkań, z czego trzy zwyciężyły. Na chwilę obecną Energa plasuje się na siódmej pozycji w tabeli.

Najlepsi z beniaminków

Początek nowego roku był dla Twardych Pierników całkiem udany. Rundę wiosenną torunianie zaczęli od dwóch zwycięstw i dwóch porażek. Zespół Miliji Bogicevica notował coraz więcej udanych występów i niechybnie zbliżał się do czołowej ósemki w tabeli rozgrywek. O niepowodzeniu w walce o play-off zadecydowały jednak minimalnie przegrane mecze z Energą Czarnymi Słupsk i Stelmetem Zielona Góra. Polski Cukier zakończył co prawda sezon dwoma zwycięstwami nad Polfarmexem i Siarką, mimo to uplasował się na pozycji dziewiątej – najwyższej wśród beniaminków. Wiele osób, z resztą bardzo słusznie, potraktowało to, jako ogromny sukces.

– Jest to bardzo dobre miejsce, chociaż faktycznie, zabrakło paru punktów do play-offów – powiedział Krzysztof Sulima. – Rozkręciliśmy się w drugiej części sezonu, pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z najlepszymi np. PGE Turów Zgorzelec. Przez cały mecz wygrywaliśmy ze Stelmetem Zielona Góra, ostatecznie o porażce przesądził 1 punkt. (…)Szkoda, ale to był bardzo udany sezon .

Zmiany na lepsze

Latem 2015 roku Polski Cukier przeżył prawdziwą metamorfozę. Z 11-osobowej kadry pozostało zaledwie trzech zawodników. W ich miejsce sprowadzono czterech Polaków, dwóch Amerykanów, Ukraińca i Czarnogórca. Największym wzmocnieniem – jak się okazało – było ściągnięcie do Torunia Danny’ego Gibson’a – absolutnego lidera Polskiego Cukru, zdobywcy 248 punktów i 84 asyst. Nową jakość dali zespołowi także Maxym Kornijenko, Markeith Cummings czy Łukasz Wiśniewski. Zmiana nastąpiła także na ławce trenerskiej. Stery nad Polskim Cukrem objął jeden z najlepszych polskich trenerów – Jacek Winnicki.

Zawsze stawiam sobie jak najwyższe cele, często przekraczające możliwości innych osób – powiedział Winnicki. – Po to się jest w sporcie, żeby sięgać tych najwyższych celów. Jeśli chodzi o ich sprecyzowanie to na pewno chcę poprawić rezultat Torunia z zeszłego roku, czyli to dziewiąte miejsce.

Twarde Pierniki zanotowały świetny start w nowym sezonie Tauron Basket Ligi. Na 13 spotkań ekipa Winnickiego wygrała aż dziesięć. Kilka razy nawet objęła fotel lidera tabeli rozgrywek, a obecnie plasuje się oczko niżej – na pozycji drugiej. Jak widać założenia i cele, jakie postawił sobie Jacek Winnicki są w pełni realizowane, a z obecną grą Polskiego Cukru o udział w walce play-off nie ma się co martwić.