Cóż to był za mecz! Przez większą część korzystnego rezultatu bronił Anwil Włocławek, ale czwarta kwarta należała już do Polskiego Cukru Toruń, który ostatecznie wygrał 68:72!
Twarde Pierniki łamią wszystkie możliwe reguły. Stawiają na Polaków, nie przeprowadzają wielu transferów, grają bardzo ciężkie mecze w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a mimo to byli w stanie podjąć walkę z silnym Anwilem Włocławek i dosłownie w ostatnich sekundach wydrzeć mu Superpuchar Polski!
Toruńsko-włocławskie derby rozegrano w niecodziennych okolicznościach, bo w nowej hali w Gnieźnie o cenne trofeum. Inauguracja koszykarskiego sezonu 2018/2019 przebiegała w bardzo szybkim tempie, a obie ekipy konsekwentnie starały się wykorzystać swoje atuty. W przypadku Anwilu były to rzecz jasna rzuty z dystansu, a w przypadku torunian… obrona strefowa.
Twarde Pierniki musiały wykazać się dużą cierpliwością, nieustępliwością i walką do samego końca. Wprawdzie zaczęły od prowadzenia, ale pod koniec premierowej odsłony na dwa oczka odskoczył Anwil. W przeciągu następnych dwudziestu minut przewaga mistrzów Polski wzrosła już do dwunastu punktów.
Na początku decydującej odsłony szansę dostał Mikołaj Ratajczak. Młody torunianin zaliczył wejście smoka, bo trafił niezwykle cenną trójkę! Wiodącą postacią był jednak Cheikh Mbodj (17 pkt), który nie zawodził w klarownych sytuacjach pod koszem, a nawet notował kapitalne zbiórki. Warto też wspomnieć o debiucie Przemysława Karnowskiego, który dostał od trenera prawie dwanaście minut. Zdobył osiem pkt.
MVP meczu wybrano zaś Karola Gruszeckiego (16 pkt), który swoją drogą był też najlepszym graczem pojedynku o Puchar Polski ze Stelmetem. 26-latek znów nie zawodził w kluczowych fragmentach, prowadząc torunian do upragnionego remisu i tego dość niespodziewanego zwycięstwa.
Czapki z głów przed Twardymi Piernikami! Grają niemal co trzy dni, ale ich waleczna postawa, wiara i nieustępliwa gra do końca okazały się receptą na naszpikowany gwiazdami i wypoczęty Anwil Włocławek. Mistrz Polski skapitulował, a torunianie po raz trzeci w tym roku zgarnęli trofeum, bo przecież oprócz Pucharu i Superpucharu Polski stawali też na trzecim stopniu podium Energa Basket Ligi.
Anwil Włocławek – Polski Cukier Toruń 68:72 (17:15, 20:17, 16:9, 15:31)