212 dni – dokładnie tyle toruńscy fani koszykówki musieli czekać na powrót tej dyscypliny do Grodu Kopernika. 1 października Polski Cukier Toruń rozegrał swoje pierwsze spotkanie w Arenie Toruń w sezonie 2020/2021. Okoliczności były niezwykłe, ponieważ były to pierwsze od dawna derby pomiędzy Twardymi Piernikami a Astorią Bydgoszcz
Pierwsze posiadanie tego dnia należało do gospodarzy. Niestety na tablicy wyników jako pierwszy zapisał się zawodnik gości. Correy Sanders Jr po dobrym rzucie z pół dystansu wyprowadził Bydgoszczan na prowadzenie. Zawodnicy Polskiego Cukru kiepsko weszli w to spotkanie, brakowało skuteczności, a po drugiej stronie parkietu byli atakowani rzutami za 3 punkty. W ciągu pierwszych minut meczu jedyne punkty jakie Torunianom udało się zdobyć, to te po rzutach wolnych Aarona Cela oraz Bartosza Diduszki.
Po pierwszych minutach gry Astoria prowadziła już 17:6. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 37:20 dla Astorii Bydgoszcz. Goście byli nieomylni za trzy punkty oraz byli w stanie wykorzystać sporą liczbę błędów Torunian. Twarde Pierniki, aby zwyciężyć, potrzebowały poprawy skuteczności, uszczelnienia defensywy oraz zmniejszenia liczby strat, która w 1 kwarcie wynosiła aż sześć oczek.
Druga kwarta przyniosła poprawę. Torunianie wykorzystywali większość rzutów za dwa, a zza łuku kąsał Aaron Cel i Bartosz Diduszko. Ponadto wysocy Polskiego Cukru zdominowali tablicę i przeważali w liczbie zbiórek. To w połączeniu z blokami Damiana Kuliga pozwoliło zbliżyć się na zaledwie cztery punkty.
Na początku trzeciej kwarty dzięki akcji 2+1 Aarona Cela, Twardym Piernikom udało się po raz pierwszy wyjść na prowadzenie. Od samego startu drugiej połowy widać było, że gospodarze wyszli zmotywowani i znacznie lepiej dysponowani. Wymuszali straty, dobrze prezentowali się na zbiórce oraz pewniej trafiali do kosza. Po kolejnej świetnej kwarcie Polski Cukier prowadził już 88:81
Ostatnią część spotkania dobrze rozpoczęli goście. Astoria odzyskała prowadzenie i skutecznie broniła się przed atakami Pierników. Pomimo dobrego startu Bydgoszczan końcówka kwarty należała do graczy z Torunia. Donovan Jackson odnalazł drogę do kosza, a Aaron Cel świetnie prezentował się po obu stronach parkietu zdobywając cenne punkty oraz przechwyty. Rzuty za trzy tej dwójki pozwoliły odskoczyć w samej końcówce na bezpieczną przewagę i zabezpieczyć wygraną w derbach kujawsko-pomorskiego!
Koszykarze Polskiego Cukru Toruń przebyli bardzo długą i wyczerpującą drogę do zwycięstwa. Dali jednak wyraźnie do zrozumienia, że ich dom, Arena Toruń, dalej pozostanie ich twierdzą i każdy przybywający do niej przeciwnik musi radzić sobie nie tylko z presją naszych zawodników, ale także publiczności.