Polska Liga Koszykówki wkroczyła w rundę rewanżową! W drugim meczu dwunastej kolejki rozgrywek BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski podejmował Polski Cukier Toruń. Twarde Pierniki mimo że prowadzili w tym meczu nawet 10 punktami, ostatecznie musieli uznać wyższość rywala
Gdy wydawało się, że po dwóch porażkach w nowym roku Twarde Pierniki powróciły na zwycięski szlak, po raz trzeci z rzędu wyjazdowe spotkanie nie ułożyło się po myśli zespołu Jacka Winnickiego. Dwie pierwsze partie zakończyły się takim samym wynikiem 19:20. Dopiero w drugiej połowie zawodnicy Stali Ostrów Wielkopolski przejęli inicjatywę, zbudowali solidną przewagę i wygrali starcie wynikiem 80:63.
Torunianie zaczęli całkiem efektownie, bo po pierwszej stracie punktowej celnym trafieniem za trzy popisał się Obie Trotter. Gospodarze narzucili jednak trudne warunki gry i w końcu wyszli na prowadzenie. Kluczową rolę w odrabianiu strat odegrali Aaron Johnson i Shawn King. To oni podrywali swój zespół, gdy ten tracił kolejne punkty po efektownych trójkach Kyle’a Weaver’a i Łukasza Wiśniewskiego. Gospodarze nie zwiesili głów i w końcówce premierowej odsłony dopięli swego. Za sprawą Szymona Szewczyka ostrowianie odskoczyli na cztery punkty. Na minutę do końca torunianie znaleźli się w mało komfortowej sytuacji, choć – co nie raz już udowadniali – końcówki z reguły są ich mocną stroną. Szczególnie wielkie emocje lubi stwarzać Łukasz Wiśniewski. Po kolejnej trójce toruńskiego rzucającego, a także po trafieniu Aleksandra Perki, Twarde Pierniki kończyły pierwszą kwartę z jednopunktowym prowadzeniem.
Początek drugiej części był piorunujący w wykonaniu Polskiego Cukru. W ciągu trzech minut zespół Jacka Winnickiego zdobył 10 punktów z rzędu! To zapowiadać mogło pogrom, ale od zakończenia tej odsłony dzieliło nas jeszcze kilka minut zaciętej i ostrej walki. Gospodarze szybko otrząsnęli się po tym fatalnym początku i rozpoczęli odrabianie strat. Po rzutach Szewczyka, a później Majewskiego udało im się zbliżyć na pięć punktów. Walka zaostrzyła się w końcowych minutach tej partii. Gospodarze stawiali mocny opór, by zejść do szatni z jak najmniejszą stratą punktową. I to rzeczywiście im się udało. Ostatecznie po drugiej kwarcie na tablicy wyników było 38:40 dla Twardych Pierników.
Już w końcówce pierwszej partii gospodarze pokazali, że tak łatwo nie oddadzą zwycięstwa. Po powrocie na parkiet tylko to potwierdzili. Celne rzuty Johnsona dały Stali Ostrów prowadzenie, które podwyższyli później Łukasz Majewski i Paweł Chanas. Torunianie zbyt długo razili nieskutecznością, co umiejętnie wykorzystali rywale. Dopiero błysk geniuszu Łukasza Wiśniewskiego w postaci kolejnego trafienia za trzy pozwolił zmniejszyć straty do trzech oczek (46:36). Gospodarze jednak się nie zatrzymywali, a Polski Cukier wciąż miał problemy ze skutecznością i grą w obronie. Po pięciu minutach Stal prowadziła ponad 10 punktami, a więc role z poprzedniej kwarty się odwróciły. Tyle że pogoń Twardych Pierników była bardzo nieudana. Ostrowianie wygrali tę odsłonę z kolosalną przewagą 21:8.
Gospodarze rozpoczynali ostatnią kwartę ze sporą zaliczką punktową i mimo wyrównanej walki i początkowo podobnej skuteczności obu ekip, Stal wciąż utrzymywała się na prowadzeniu. Na około trzy minuty do końca kolejne trafienie zaliczył Obie Tortter, ale na tablicy wyników było 69:59. Trzecia porażka Twardych Pierników stawała się coraz bardziej realna. Słaba końcówka i kolejne punktowe akcje rywali tylko to potwierdziły. Ostatecznie gospodarze wygrali to spotkanie wynikiem 80:63.
Najskuteczniejszym graczem gospodarzy był Szymon Szewczyk. Zdobył on dzisiaj 19 punktów. 18 oczek i aż 9 asyst zanotował Aaron Johnson. Dla Polskiego Cukru najwięcej trafiali Łukasz Wiśniewski i Krzysztof Sulima – obaj po 13 punktów. Pełne statystyki dostępne są TUTAJ.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski – Polski Cukier Toruń 80:63 (19:20, 19:20, 21:8, 21:15)