Znakomicie rozpoczynają się finały pierwszej ligi dla Nesty Mires Toruń. Dwa pierwsze starcie na Tor-Torze z Zagłębiem Sosnowiec zakończyły się triumfem naszych zawodników
W najważniejszym starciu spotkały się zdecydowanie najlepsze drużyny obecnych rozgrywek. Torunianie zgromadzili w tabeli 81 punktów – o dziesięć więcej od swoich rywali. Finały odbywają się na zasadzie „do czterech zwycięstw”. Dzięki wygraniu fazy zasadniczej, Nesta zapewniła sobie prawo do rozgrywania ewentualnego siódmego meczu przed własną publicznością.
Dreszczowce na początek
Decydująca faza to ogromne emocje i już w pierwszym meczu byliśmy świadkami dogrywki. Po 60 minutach mieliśmy remis 4:4. W 70 minucie (69:33) do bramki gości z Sosnowca trafił Władysław Troszyn i w finałowej rywalizacji mieliśmy wynik 1:0.
Dość dramaturgii? Niekoniecznie. Drugie spotkanie to znów niesamowite zwroty akcji. Torunianie przegrywali już 0:2, ale wrócili do gry. W 44 minucie decydujący cios zadał Miłosz Lidtke i dzięki temu Nesta Mires Toruń prowadzi w finałach 2:0. Kolejne dwa spotkania zostaną rozegrane w Sosnowcu.