FC Toruń wykorzystał szansę na zostanie liderem Futsal Ekstraklasy, dzięki wczorajszej wygranej z Red Dragons Pniewy. Torunianie po bramkach Tomasza Kriezela i Marcina Mikołajewicza zwyciężyli 2:1
Stawka spotkania była naprawdę duża. Przeprawa w Pniewach zapowiadała się niezwykle trudno po ostatniej porażce „Czerwonych Smoków” z zespołem AZS-em UŚ Katowice.
Od początku spotkania to zespół Red Dragons wykazywał ogromne chęci objęcia prowadzenia, jednak wyśmienity mecz pomiędzy słupkami rozegrał Nicolae Neagu, który wielokrotnie zatrzymywał ataki gospodarzy. Bezbramkowy remis utrzymał się zakończenia pierwszego kwadransa, gdy Tomasz Kriezel po świetnej akcji z Mikołajewiczem pokonał Wojciecha Fleischera. Jednobramkowe prowadzenie torunian zostało dowiezione do przerwy.
W piątej minucie drugiej odsłony nasi futsaliści wyprowadzili kontratak, który został zamieniony na gola Marcina Mikołajewicza, który wykorzystał celne podanie przed bramkę Michała Wojciechowskiego. Red Dragons rzucili się do ataków, które zostały udokumentowane golem grającego trenera gospodarzy Łukasza Frajtaga.
Kolejne minuty przebiegały pod dyktando „Czerwonych Smoków”, który nie byli w stanie pokonać naszego bramkarza. W tym miejscu można zacytować fragment posta na oficjalnym, klubowym fanpage’u, który celnie opisał ostatnie dziesięć minut rywalizacji – „Nicolae Neagu wyczyniał cuda w bramce, choć trochę sami mu to ułatwiliśmy„.
Ostatecznie torunianie dowieźli wygraną do syreny kończącej mecz. FC Toruń, przynajmniej do środowego wieczoru będzie liderem Futsal Ekstraklasy, bowiem będący za zespołem Łukasza Żebrowskiego Rekord Bielsko-Biała właśnie wtedy rozegra zaległe spotkanie z AZS UŚ Katowice. Następne spotkanie nasi futsaliści rozegrają w sobotę z Piastem Gliwice.
RED DRAGONS PNIEWY – FC TORUŃ 1:2 (0:1)
Bramki: Frajtag – Kriezel, Mikołajewicz