Z pewnością młodzi wychowankowie Elany Toruń mają za cel pokazać się w żółto-niebieskiej koszulce na tyle dobrze, aby zwrócić uwagę jednego czy drugiego skauta. Urodzony i wychowany w Toruniu Damian Rasak to jeden z najlepszych przykładów tego, jak można w naszym mieście się wypromować i rozpocząć przygodę w wyżej renomowanym klubie. Torunianin w wieku 17 lat wyjechał do Włoch, zaś dwa lata później powrócił do ojczyzny, jednak w żadnym wypadku nie uważa tego jako „krok w tył”. Od tego sezonu reprezentuje barwy ekstraklasowej Wisły Płock, gdzie gra regularnie i z powodzeniem. Zapraszamy na rozmowę z Damianem Rasakiem!
ChilliToruń.pl: W Toruniu jesteś uważany za piłkarza, który „wypłynął na szerokie wody” z Elany. Jaki masz sentyment do naszego miasta? Przyjeżdżasz czasem tutaj?
Damian Rasak: Oczywiście sentyment do Torunia mam bardzo duży. Jest to moje rodzinne miasto, ale co najważniejsze to tutaj zacząłem swoja przygodę z piłką nożną, w Elanie Toruń. Teraz, gdy gram w Płocku często i chętnie wracam do naszego miasta.
CT: Wyjechałeś w bardzo młodym wieku za granicę. Zwróciłeś uwagę włoskiego klubu Chievo Verona, gdzie zacząłeś występować w zespole młodzieżowym. Później zostałeś wypożyczony do Bari, zaś pół sezonu 2015/16 spędziłeś w Torres na poziomie Serie D. Jak traktujesz czas spędzony na Półwyspie Apenińskim?
DR: Wyjechałem za granicę już w wieku 17 lat. Nie ukrywam, że była to dla mnie i mojej rodziny bardzo trudna decyzja, ale mimo wszystko zdecydowałem się na wyjazd do Włoch. Co do pobytu na Półwyspie Apenińskim wspominam go dobrze, w szczególności pierwsze dwa lata spędzone w Chievo i następnie w FC Bari. Oczywiście, początki były bardzo ciężkie, dlatego jak najszybciej chciałem się nauczyć języka włoskiego, którym już teraz władam perfekcyjnie.
CT: W lutym 2016 wróciłeś do Polski. Trafiłeś do pierwszoligowej Miedzi Legnica. Ciekawi mnie jak zawodnik w Twoim wieku traktuje powrót do polskiej ligi. Co oznaczał dla Ciebie powrót do Polski? Dlaczego akurat do Legnicy?
DR: Zdecydowałem się na powrót do Polski z tego względu, że ostatnie cztery miesiące we Włoszech nie były dla mnie szczęśliwe. Poszedłem do klubu z Serie C, gdzie jednak po miesiącu mojego pobytu tam, klub Torres miał problemy korupcyjne i zostaliśmy zdegradowani do Serie D. W tamtym momencie postanowiłem, że zostanę tam do końca rundy jesiennej, a potem odejdę i wrócę do Polski. Największe zainteresowanie moją osobą wykazała 1-ligowa Miedź Legnica, więc długo się nie zastanawiałem i podpisałem z nimi kontrakt. I jak się później okazało – był to krok w 100% trafiony. W żadnym wypadku nie traktowałem tego powrotu jako kroku w tył.
CT: Widać, że powrót do ojczyzny wyszedł Ci na dobre. Jesteś zawodnikiem, który dysponuje naprawdę świetnym przygotowaniem i żelaznym zdrowiem. W ciągu 1,5 roku w Miedzi Legnica rozegrałeś 41 na 49 meczów, w tym sezonie w Wiśle Płock zagrałeś wszystko „od dechy do dechy”, a więc 6 meczów po 90 minut. To jest naprawdę bardzo ważne dla Twojego rozwoju. Zawsze tak było, czy wcześniej miałeś do czynienia z kontuzjami, z których wyciągnąłeś wnioski?
DR: Tak, na szczęście do tej pory w ciągu tych kilkunastu lat przygody z piłką zdrowie mi dopisuje, nie miałem żadnej poważniejszej kontuzji. Z tego co pamiętam mój najdłuższy „rozbrat z piłką” trwał koło miesiąca, więc oby tylko tak dalej!
CT: Wisła Płock – to kolejny etap Twojej kariery. Widać, że stałeś się poważnym wzmocnieniem linii pomocy, bo od początku grasz na środku z Dominikiem Furmanem. Jak to wygląda wewnątrz klubu i drużyny? Jak się czujesz w Płocku?
DR: Jest to kolejny etap, ale jestem pewny, że nie ostatni. Nie ukrywam, że aspiracje mam duże, dlatego chcę się nadal rozwijać i jak najlepiej udowadniać swoją wartość i umiejętności na boiskach LOTTO Ekstraklasy, a następnie zobaczymy, co się z tego urodzi. Uważam, że wszystkie rzeczy wewnątrz klubu są robione profesjonalnie i tak naprawdę niczego nie brakuje. Co do drużyny i atmosfery w zespole to jest ona chyba najlepsza, w jakiej dotychczas byłem. Mam świetny kontakt ze wszystkimi zawodnikami, z tymi zagranicznymi również. Bardzo dobrze czuję się w Płocku.
CT: Cieszysz się dużym zaufaniem selekcjonerów młodzieżowych reprezentacji Polski. Obecnie w kadrze U-20 rozegrałeś 8 meczów. Teraz na karku masz 21 lat, więc zapewne czekasz na powołanie od Czesława Michniewicza, a może… dorosła reprezentacja!
DR: Tak, bardzo się cieszę, że jestem cały czas powołany do reprezentacji Polski. Już trochę tych meczów w kadrach młodzieżowych mam, więc trzeba stawiać kolejne kroki, żeby jak na razie znaleźć się w kadrze do lat 21, a następnie już stamtąd dostać się do kadry seniorskiej. Aczkolwiek, nie wybiegajmy aż tak daleko w przyszłość. Mam jeszcze czas, ale oczywiście pewnego dnia mam nadzieje, że to upragnione powołanie do dorosłej reprezentacji dostanę.
CT: Dziś Ekstraklasa, Wisła Płock, 21 lat, regularna gra u trenera Jerzego Brzęczka. Jakie masz plany na ten sezon i na przyszłość?
DR: Plany na ten sezon mam takie, żeby jak najwięcej wychodzić na boisko w podstawowym składzie Wisły Płock oraz być regularnie powoływanym do reprezentacji Polski. Chcę również pracować nad swoimi brakami i cały czas się doskonalić. W przyszłość nie chce wybiegać, bo wiadomo jaka w dzisiejszych czasach jest piłka nożna, ale mam nadzieję, że pewnego dnia znów wyjadę za granicę…
CT: Zatem życzymy Tobie takiego rozwoju kariery jakiego pragniesz! Dziękujemy za rozmowę!
DR: Również dziękuję i pozdrawiam!