Już w najbliższą sobotę zespół FC Toruń rozegra mecz VIII kolejki Futsal Ekstraklasy. Tym razem torunianie zmierzą się na wyjeździe z zespołem Gatty Active Zduńska Wola. Spotkanie z pewnością nie będzie należeć do najłatwiejszych, zespół ze Zduńskiej Woli jest bowiem aktualnym wicemistrzem kraju, a na swoim koncie dodatkowo ma zdobyty Puchar Polski w sezonie 2012/2013
W ligowej tabeli podopieczni Wojciecha Sopura plasują się dwa miejsca niżej od zespołu z Torunia, tracąc zaledwie jedno „oczko”, ale mając również do rozegrania zaległe spotkanie. Ciężar meczu może wpłynąć pozytywnie na zawodników prowadzonych przez Klaudiusza Hirscha, którzy napędzeni po pokonaniu lidera rozgrywek to właśnie w tym spotkaniu mogą się przełamać i zdobyć pierwsze punkty wyjazdowe. Ta sztuka nie udała się im w dotychczasowych trzech meczach.
Warto przypomnieć, że za czasów Marwitu Toruń pojedynki ze zduńskowolanami urosły do miana swego rodzaju „klasyku”. Podczas tych meczów można było wyczuć napięcie nie tylko na parkiecie, ale również na trybunach, wszak kibice zarówno z Torunia jak i ze Zduńskiej Woli uchodzą za najliczniejszych i najgłośniejszych w kraju. Czasy tych pojedynków z pewnością pamiętają Patryk Szczepaniak, Sylwester Kieper, Mykola Morozov czy też Michał Wojciechowski, obecnie gracze FC, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Marwitu. Czy potyczki pomiędzy Gattą Activa i FC Toruń będzie również można nazwać klasykiem? Patrząc chociażby na poziom gry czy liczbę strzelanych bramek w tamtych meczach, z pewnością wielu by sobie tego życzyło.
W zespole prowadzonym przez Wojciecha Sopura występuję kilku zawodników dobrze znanych toruńskiej publiczności, mowa oczywiście o Danielu Krawczyku, Igorze Sobalczyku i bramkarzu Dariuszu Słowińskimi którzy mają za sobą występy w Marwicie. Wymienieni zawodnicy to z pewnością trzon drużyny Kocurów. Oprócz nich należy także wspomnieć o takich zawodnikach jak Michał Marciniak, król strzelców Futsal Ekstraklasy w sezonie 2011/2012 oraz 2012/2013, czy też Mariusz Milewski, który z pięcioma trafieniami jest obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny z województwa łódzkiego. Nie wolno również zapomnieć o Marcinie Stanisławskim. Popularny „Mały” jest jednym z bardziej rozpoznawalnych zawodników w polskim futsalu. Za sobą ma występy w barwach Akademii Futsal Club Pniewy, a obecnie oprócz grania pełni również rolę asystenta trenera Wojciecha Sopura. Co warte podkreślenia, drużyna Gatty jest jedną z trzech w ekstraklasie w której grają sami Polacy. Pozostałe drużyny to Clearex Chorzów oraz Red Dragons Pniewy.
O tym, że nie będzie to łatwe zadanie dla zawodników z Grodu Kopernika świadczyć może, że zawodnicy Gatty w dwóch rozegranych u siebie meczach zdobyli komplet punktów, strzelając 10 bramek a tracąc 5. O czym muszą pamiętać podopieczni Klaudiusza Hirscha? Zespół ze Zduńskiej Woli niemal do perfekcji ma opanowane stałe fragmenty gry. To właśnie po nich najczęściej do siatki trafia Mariusz Milewski, a oprócz tego zespół Gatty potrafi świetnie grać z wycofanym bramkarzem. Wojciech Sopur nie boi się wycofać golkipera w momentach, w których inni trenerzy nawet by o tym nie pomyśleli. To również od postawy bramkarza ekipy gospodarzy może zależeć przebieg spotkania. Dariusz Słowiński ostatnimi czasy narzekał na drobne urazy. W meczu w Chojnicach z tamtejszym Red Devils, musiał opuścić boisko, a w jego miejsce wszedł Adam Miłosiński. Z pewnością brak „Słowika” w bramce byłby wielką stratą zarówno dla gospodarzy jak i samego widowiska, lecz ostatni mecz Kocurów z KGHM Euromaster Chrobry Głogów może napawać optymizmem przed sobotnim spotkaniem. Słowiński rozegrał pełne 40 minut i wpuścił zaledwie jednego gola.
W toruńskiej drużynie morale po ostatnim ligowym występie z pewnością są na wysokim poziomie. Przypomnijmy, FC w zeszły piątek pokonało lidera tabeli, Rekord Bielsko-Biała 4:1, a wszystkie bramki dla torunian zdobył Marcin Mikołajewicz, który obecnie jest samotnym liderem klasyfikacji strzelców Futsal Ekstraklasy z dorobkiem 10 bramek. Nie tylko Mikołajewicza należy jednak chwalić. Cały zespół rozegrał mecz na wysokim poziomie. Można wspomnieć chociażby skuteczne interwencje mołdawskiego golkipera, Nicolae Neagu, waleczną postawę młodego zawodnika – Mateusza Waszaka, który dał dobrą zmianę w drugiej części spotkania, czy też Patryka Szczepaniaka. Ten wyróżniał się dobrą postawą w defensywie. Podopieczni Klaudiusza Hirscha przystąpią do meczu w optymalnym składzie, co z pewnością jest zwiastunem wielkich emocji.
Potyczka pomiędzy zespołami Gatty Active Zduńska Wola oraz FC Toruń zostanie rozegrana w najbliższą sobotę, 7. listopada, w Zduńskiej Woli w hali przy ulicy Złotej. Emocji i bramek nie powinno zabraknąć!
Filip Janowski